„Nigdziebądź”: Wycieczka po Londynie, jakiego nie znacie – recenzja
Neila Gaimana chyba nie trzeba komukolwiek przedstawiać. Jakiś czas temu w naszym kraju ponownie wydano jego pierwszą samodzielną powieść - Nigdziebądź - której światowa premiera miała miejsce w 1996 roku. Po prawie dwudziestu latach, w Polsce pozycja ta dostaje ładne, ozdobne wydanie i szansę, aby przypomnieć o sobie fanom popularnego u nas pisarza. Czy wytrzymała próbę czasu?
Neila Gaimana chyba nie trzeba komukolwiek przedstawiać. Jakiś czas temu w naszym kraju ponownie wydano jego pierwszą samodzielną powieść - Nigdziebądź - której światowa premiera miała miejsce w 1996 roku. Po prawie dwudziestu latach, w Polsce pozycja ta dostaje ładne, ozdobne wydanie i szansę, aby przypomnieć o sobie fanom popularnego u nas pisarza. Czy wytrzymała próbę czasu?
Nigdziebądź to trochę straszna, trochę zabawna, a już na pewno bardzo niesamowita historia pewnego fajtłapowatego londyńczyka, Richarda Mayhew. Richard, w połowie dwudziestki, to względnie szczęśliwy, chociaż niezdarny facet: ma wygodną, acz mało ambitną posadę w korporacji i idealną narzeczoną, która rygorystycznie trzyma go pod pantoflem. Turla się więc on przez monotonną londyńską codzienność do czasu, aż jego życie wywróci się całkowicie do góry nogami: na drodze Mayhew niespodziewanie staje dziewczyna o imieniu Drzwi, która wygląda, jakby urwała się nie z tego świata. No właśnie… Drzwi wplątuje Richarda w serię fantastycznych i niefortunnych zdarzeń, ściągając go do Londynu Pod - zwariowanego, fantastycznego alter ego angielskiej metropolii, którego życie toczy się pod poziomem chodnika i jest rozplanowane według istniejącego metra. Ten dziwny, podziemny Londyn jest niebezpieczny, zaludniony niesamowitymi bohaterami i stworami (kto by przypuszczał, że istnieje świat, w którym szczury cieszyłyby się tak wielkim szacunkiem) i - przede wszystkim - jest niedostrzegalny dla zwykłych londyńczyków. Od tej pory Richard będzie rozdarty pomiędzy podziemnym życiem pełnym niebezpiecznych przygód a tęsknotą za nudną, deszczową codziennością na powierzchni miasta.
Niestety Nigdziebądź nie ustrzegło się błędów literackiego debiutu. Powieść zdradza wielki potencjał autora i jest popisem jego nadzwyczajnie bujnej wyobraźni. Problem jednak w tym, że zbyt bujnej. To, co książce ciąży, to nadprodukcja wątków, postaci i piętrzonych problemów, przerost atrakcji nad pogłębieniem psychologii Richarda i Drzwi. Akcja pędzi szaleńczo, ale przewracałam kolejne kartki bez większego przekonania; czułam się przytłoczona nadmiarem fantastycznych pomysłów i niedostatecznie przejęta losami pary głównych, oryginalnych przecież bohaterów. Gaiman potyka się o naprędce doplatane wątki luźno trzymające się świata przedstawionego, ale w tym pośpiechu trudno mu szczerze zainteresować czytelnika perypetiami postaci. A szkoda, bo Nigdziebądź napisane jest językiem bardzo żywym, wartkim i bogatym, pełnym słownych dowcipów i soczystych potocyzmów.
Czytaj również: TOP 15 - Najlepsze książki 2014 roku
Nigdziebądź wciąż jednak sprawdza się jako pozycja z gatunku urban fantasy. Podgatunek fantastyki, którego historie silnie zakorzenione są w miastach, może sprawiać szczególną przyjemność tym, którzy znają metropolię będącą tłem książkowych wydarzeń. Z tej perspektywy literacki debiut Gaimana nie zasługuje tylko i wyłącznie na baty - z perspektywy kogoś, kto spędził w Londynie kilka długich miesięcy, zapewniam, że Nigdziebądź jest oryginalnym przewodnikiem po mieście i w przewrotny sposób ujmuje jego ekscentryczny, deszczowy oraz niepowtarzalny charakter. W dowcipny sposób umieszcza akcję niesamowitej historii w miejscach doskonale znanym także tym, którzy nigdy nie mieli okazji zwiedzić Londynu. Nigdziebądź zatem, pomimo pewnych wad, można potraktować jako podwójne zaproszenie: zarówno do odwiedzenia stolicy Wielkiej Brytanii (i uważniejszego przypatrywania się stacjom metra), jak i - po wybaczeniu błędów pierwszej książki - do zapoznania się z późniejszą twórczością Neila Gaimana.
Poznaj recenzenta
Dawid RydzekKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1983, kończy 41 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1970, kończy 54 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1952, kończy 72 lat