Nikczemne służące
Devious Maids w premierowym odcinku pokazuje nam, że może być idealnym zastępstwem dla Gotowych na wszystko. Wrażenia są bardzo podobne, ale może też w tym leży problem tego serialu?
Devious Maids w premierowym odcinku pokazuje nam, że może być idealnym zastępstwem dla Gotowych na wszystko. Wrażenia są bardzo podobne, ale może też w tym leży problem tego serialu?
Akcja serialu skupia się na latynoskich pokojówkach, które pracują w domach bogatych Amerykanów. Cherry tworzy swoje bohaterki, osadzając je w ramach stereotypów. Bynajmniej nie jest to jakaś szczególna wada tej produkcji, gdyż postacie szybko wzbudzają sympatię. Wydaje się, że każda bohaterka została podzielona według tematyki, która będzie się na niej opierać. Najlepsze wrażenie sprawia Dania Ramirez w roli Rosie - jej historia jest prawdziwa i emocjonalna. Carmen grana przez Rosalyn Sanchez wyraźnie będzie najbardziej odpowiadać w serialu za warstwę humorystyczną, gdyż jej wątek, jak na razie, na tym się opiera. Dodatkowo mamy motyw walki o marzenia. Natomiast Valentina grana przez Edy Ganem to nietypowa historia miłosna.
Na ich tle zupełnie inną postacią jest główna bohaterka - Marisol Duarte grana przez Anę Ortiz. W odróżnieniu od reszty pokojówek, ona jest przeciwieństwem stereotypu. Kobieta wykształcona, inteligentna, wiedząca, jak radzić sobie z egocentrycznymi ludźmi, których portfele pękają w szwach. Postać również szybko wzbudza sympatię i daje radę przyciągnąć do ekranu charyzmą. Ortiz jest przekonująca w tym, co robi i w tym, jaką jej postać ma odegrać rolę w całej intrydze.
[video-browser playlist="635657" suggest=""]
Cherry wyśmienicie bawi się konwencją serialu obyczajowego. Podobnie jak w Gotowych na wszystko, mamy główny wątek oparty na intrydze kryminalnej. Chociaż ogólny jej koncept nie jest jakiś oryginalny czy świeży, historia sama w sobie zapowiada się bardzo interesująco. Wszystko okraszone jest znakomitą dawką humoru, przez co Devious Maids bawi lepiej, niż wiele nowych komedii razem wziętych. Doskonale widać to w satyrycznym spojrzeniu na stereotyp bogatego Amerykanina. Traktuje ten temat z przymrużeniem oka i nie raz porządnie potrafi tym rozbawić.
Po seansie mam dokładnie takie same odczucia, jak po premierze Gotowych na wszystko. Dużo dobrego humoru, sympatyczne postacie i ciekawa intryga. Tylko przez to Devious Maids traci trochę na świeżości, bo sprawia wrażenie odgrzewanego kotleta podanego na nowej zastawie. Jeśli jednak kolejne odcinki będą nadal gwarantować tyle śmiechu, to ja go zjem z ochotą.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat