Nosferatu – recenzja filmu
Data premiery w Polsce: 21 lutego 2025Robert Eggers wraca ze swoim czwartym filmem pełnometrażowym, który tym razem jest remakiem jednego z pierwszych horrorów w historii kina. Jak wypada opowieść o Draculi w jego interpretacji? Sprawdzamy.
Robert Eggers wraca ze swoim czwartym filmem pełnometrażowym, który tym razem jest remakiem jednego z pierwszych horrorów w historii kina. Jak wypada opowieść o Draculi w jego interpretacji? Sprawdzamy.

Gdy za film odpowiada reżyser takich produkcji jak Wiking czy Lighthouse, można założyć, że będziemy obcować z kinem wysokich lotów. Robert Eggers to twórca, który uwielbia ludowe symbole, mrok i złożone historie. W jego filmografii nie znajdziemy prostych opowieści ani jednowymiarowych postaci. Wszystko jest dopracowane w najmniejszym detalu. Nic więc dziwnego, że na swój następny projekt wybrał remake jednego z najbardziej znanych horrorów w historii kina, genialnego Nosferatu - symfonia grozy w reżyserii Friedricha Willhelma Murnaua z 1922 roku. To dzieło, które wielu miłośników gatunku uznaje za perfekcyjne. Eggers doskonale o tym wiedział, dlatego jego projekt nie jest próbą poprawienia czy uwspółcześnienia klasyka, lecz swoistym hołdem dla kina. Reżyser nie stara się pokazać nam czystego zła w innym świetle. On właśnie rozkoszuje się tym, co już wiemy, i stara się uchwycić ten fenomen w bardziej plastycznym stylu. Dzięki możliwościom współczesnej technologii jeszcze bardziej zanurzamy się w ten mrok – w świat, w którym grasuje potwór karmiący się ludzką krwią i strachem.
Mamy rok 1838. Niejaki Thoms Hutter (Nicholas Hoult) musi udać się w Karpaty, by sprzedać hrabiemu Orlokowi (Bill Skarsgård) starą rezydencję. Nie wie jednak, że to tylko pretekst, by bogacz ponownie mógł spotkać się z jego żoną, Ellen Hutter (Lily-Rose Depp). Mężczyzna ma na jej punkcie obsesję i nie spocznie, póki jej nie zaspokoi. Zaczynamy obserwować nierówną walkę niewiasty z nachalnym adoratorem. Ta kreatura wygląda jak żywcem wyciągnięta z najmroczniejszego koszmaru.
Nie ma wątpliwości, że Nosferatu to popis dwójki aktorów: fenomenalnej Lily-Rose Depp i jeszcze lepszego Billa Skarsgarda. Hrabia Orlok w jego wykonaniu to najstraszniejsza postać, jaką kiedykolwiek widziałem na dużym i małym ekranie. I nie mówię tylko o aspekcie wizualnym, ale też o tym, jak Skarsgard wymyślił sobie tę kreację – bohater wyróżnia się charakterystycznym chodem i sposobem mówienia, polegającym na przeciąganiu sylab. Myślałem, że rola w To była dla Skarsgarda himalajami aktorstwa, ale on właśnie ją przeskoczył.
Partnerująca mu Depp nie pozostaje w tyle. Miałem nieodparte wrażenie, że aktorka widziała Opętanie w reżyserii Andrzeja Żuławskiego i mocno wzorowała się na francuskiej koleżance po fachu, Isabelli Adjani. Wraz z reżyserem dokonała wszelkich starań, by tragizm Ellen był nie tylko mocno wyczuwalny, ale także w pełni zrozumiały dla każdego odbiorcy. Pod tym względem remake znacznie przewyższa oryginał, a także jego późniejszą wersję.
Jeśli spodziewaliście się, że reżyser opowie tę klasyczną historię na nowo, ze współczesnymi odniesieniami, to muszę Was rozczarować. Eggers nie ma zamiaru poprawiać mistrza. Zachowuje pełen szacunek do klasycznej wersji. Jedynie udoskonala ją wizualnie i wynosi na jeszcze wyższy poziom. Oczywiście niektórzy dostrzegą w nim wątki związane z patriarchatem i prawami kobiet, ale były one tak samo aktualne w przeszłości, gdy historia ukazała się po raz pierwszy. Zmieniło się jedynie postrzeganie tych zagadnień.
Nosferatu to nie tylko wspaniałe kreacje aktorskie, ale przede wszystkim uczta dla oczu. Mrok wręcz wylewa się z ekranu. Podczas seansu zaczynamy czuć chłód i wilgoć. Z tyłu głowy pojawia się niepokój, jakbyśmy spodziewali się czegoś złego. Eggers znakomicie odnajduje się w takim klimacie i serwuje go nam z uśmiechem na ustach. Całość tworzy przerażającą mozaikę, od której trudno się oderwać.
Poznaj recenzenta
Dawid Muszyński


naEKRANIE Poleca
ReklamaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1983, kończy 42 lat
ur. 1992, kończy 33 lat
ur. 1994, kończy 31 lat
ur. 1981, kończy 44 lat
ur. 1973, kończy 52 lat

