Odkupienie win
Data premiery w Polsce: 25 stycznia 2013Gdyby Victor Hugo żył w czasach, gdy przyznawana była Nagroda Nobla, z pewnością by ją otrzymał - i bardzo prawdopodobne jest, że właśnie za powieść "Nędznicy", która stała się częścią kulturowego dziedzictwa świata. Nic więc dziwnego, że musical, który został na niej oparty, jest najbardziej popularnym musicalem na świecie.
Gdyby Victor Hugo żył w czasach, gdy przyznawana była Nagroda Nobla, z pewnością by ją otrzymał - i bardzo prawdopodobne jest, że właśnie za powieść "Nędznicy", która stała się częścią kulturowego dziedzictwa świata. Nic więc dziwnego, że musical, który został na niej oparty, jest najbardziej popularnym musicalem na świecie.
Les Miserables to ekranizacja musicalu, który wystawiany jest od przeszło 30 lat na scenach największych teatrów świata. Pomysł nakręcenia filmu powstał w 2005 roku, kiedy to pierwowzór obchodził 25. rocznicę swojego powstania. Do współpracy zaproszono Toma Hoppera (twórcę oscarowego Jak zostać królem) i w czerwcu 2011 ruszyła produkcja jednego z najbardziej widowiskowych filmów ostatnich lat. O tym wszystkim można przeczytać w bogato ilustrowanej książeczce, która została dołączona do wydania DVD.
By ratować od śmierci głodowej dziecko swojej siostry, Jean Valjean decyduje się na kradzież bochenka chleba. Zostaje aresztowany i skazany na 20 lat galer. Po ponad 19 latach pracy ponad siły wychodzi na zwolnienie warunkowe, ale bardzo szybko łamie jego zasady. Pomaga mu biskup, który nadal widzi w nim dobrego człowieka. Jean zmienia swoje życie - staje się opiekunem nędzarzy i potrzebujących. Jego dawny prześladowca, kapitan Javert, nie wierzy jednak w odkupienie win i wciąż podąża śladem byłego więźnia.
Nędznicy zostali zrealizowani z ogromnym rozmachem. Wszystkie sceny kręcono w Wielkiej Brytanii, mimo że akcja rozgrywa się we Francji. W niczym to jednak nie przeszkadza, ponieważ na ekranie widzimy Francję jak żywą. Wspaniałe, precyzyjne scenografie i pełne dbałości o szczegóły charakteryzacje tworzą niepowtarzalny klimat, który można oglądać w każdej scenie filmu. Wizualna oprawa Les Mis to jego największa zaleta - dzieło Hoopera syci oczy i sprawa, że można zatracić się już w samym patrzeniu. To prawdziwa uczta estetyczna dla widza i trudno mi przywołać w tym momencie przykład obrazu, który by mu pod tym względem dorównywał.
Strzałem w dziesiątkę było zatrudnienie do dwóch głównych ról Hugh Jackmana i Rusella Crowe'a. Nie dość, że obaj panowie mają ogromny talent, świetną charyzmę i porządny warsztat, to jeszcze naprawdę urzekają swoim śpiewem. Ich interakcje są pełne emocji, napięcia i wzbudzają ciągłą ciekawość widza. Obaj wzruszają, ale tutaj palma pierwszeństwa należy się Jackmanowi, który choć urodził się po to, by zagrać Wolverine'a, jako Jean Valjean ściska serce i porusza wszystkie delikatne struny. Niesamowita kreacja, która na długo pozostanie w mojej pamięci.
Nie przez przypadek też Oscara za swoją rolę dostała Anne Hathaway - jej Fantine rozdziera serce, a poświęcenie aktorki dla roli (schudła ponad 15 kilo i ścięła włosy) robi wrażenie. Na słowa uznania zasługuje też duet Helena Bonham Carter i Sacha Baron Cohen, który tworzy charyzmatyczne, bardzo oryginalne, słodko-gorzkie i niejednoznaczne postaci. Niestety w filmie znalazły się też aktorskie potknięcia. Samantha Barks i Amanda Seyfries nadrabiają wokalem, a największym rozczarowaniem jest młody Eddie Redmayne w roli Mariusa. Zamiast tragicznej postaci rewolucjonisty i żarliwego kochanka dostajemy chłopca, który nie do końca wie, co w danej chwili powinien robić.
Samo przedstawienie rewolucji francuskiej w filmie jest najsłabsze. Owszem, wszystkie braki nadrabiane są scenografią i zachwycającym klimatem XIX-wiecznego Paryża, ale to nie zawsze wystarcza. Wydaje się, jakby zabrakło koncepcji na przedstawienie rewolucjonistów. Postać Enjolrasa jest całkowicie spłycona, więc chłopak, który miał być zarzewiem buntu i płonącą iskrą, wypadł bardzo blado. Dużo w tym winy słabego Aarona Tveita. Najgorzej jednak wypada wątek młodego chłopca, który w filmie staje się Symbolem przez wielkie S. Niesamowity patos wylewający się z każdej jego sceny jest nie do zniesienia, a uczynienie z dziesięciolatka bohatera rewolucji to jakieś nieporozumienie. To tak, jakby reżyser na siłę wciskał widzowi: "O, to jest właśnie ten moment, gdy powinieneś płakać i się wzruszać!".
Les Miserables to wzruszająca historia o poszukiwaniu wolności i wybaczenia. To obraz rozpaczliwej walki o siebie i własną tożsamość. Opakowany w przepiękną wizualną formę, wzbogacony o talent aktorski i wokalny aktorów musi robić wrażenie. I zrobił - ale nie aż takie, jakby się można było po nim spodziewać. Mam wrażenie, że przeholowano przed wszystkim z długością filmu. Obcięcie niektórych monologów wyszłoby mu tylko na dobre. Nie da się jednak zaprzeczyć, że Tom Hopper stworzył prawdziwe widowisko i długo będziemy czekać na kolejny film zrealizowany z takim rozmachem.
Wydanie DVD |
Dodatki: brak (wydanie z książeczką) |
Język: angielski - 5.1 , rosyjski |
Napisy: polskie, angielskie, bułgarskie, czeskie, estońskie, greckie, litewskie, łotewskie, rosyjskie, węgierskie |
Obraz: 1.85:1, 16:9 |
Wydawca: Endipresse Polska |
Poznaj recenzenta
Katarzyna KoczułapDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat