„Ostatni żubr”: W pogoni za żubrem – recenzja
Data premiery w Polsce: 5 czerwca 2014"Ostatni żubr" to mądra lektura dla małych i dużych, którą czyta się praktycznie jednym tchem. Oceniamy komiks Tomasza Samojlika.
Autor: Mirosław Skrzydło
"Ostatni żubr" to mądra lektura dla małych i dużych, którą czyta się praktycznie jednym tchem. Oceniamy komiks Tomasza Samojlika.
Autor: Mirosław Skrzydło
Podstępni panowie Woland, Kurtz i Bill Sikes pragną dokonać interesu życia. Ci trzej niecni przedsiębiorcy z fikcyjnego Międzynarodowego Towarzystwa Tępienia Dzikich Obyczajów snują dalekosiężne plany związane z przejęciem pełnej kontroli nad Puszczą Białowieską. Aby tego dokonać, muszą wyeliminować ostatniego żubra, w pewien sposób chroniącego te ziemie przed sprzedażą wrogiemu agresorowi. Mimo znajomo brzmiących nazwisk owych złoczyńców (kłania się choćby antagonista z "Jądra ciemności" Josepha Conrada) album to nie średniej jakości postmodernistyczna lektura, jakich wiele. "Ostatni żubr" młodego naukowca oraz utalentowanego artysty Tomasza Samojlika należy postrzegać jako komiks przygodowy z elementami humorystycznymi o edukacyjnym wydźwięku.
Niniejsze dzieło rozpoczyna dość dramatyczny kadr, ukazujący przygnębionych ludzi na tle zniszczonego przez najeźdźcę krajobrazu. Autor przypomina, iż w okresie I wojny światowej Puszcza Białowieska była nadmiernie eksploatowana przez niemieckiego najeźdźcę. W wyniku destrukcyjnych działań populacja żubrów została praktycznie w całości unicestwiona. Akcja opowieści przenosi nas do 1919 roku, do pałacu carskiego w Białowieży, gdzie spotykają się trzej wspomniani w pierwszym akapicie wątpliwi dżentelmeni. Ich żywą debatę o przyszłości puszczy podsłuchuje gospodyni Nadzia. Kobieta uruchamia łańcuch wydarzeń mający na celu ochronę ostatniego żubra przed niechybnym kresem. Z czasem do zaciekłej konfrontacji wkracza wybitny i uznany rodzimy przyrodnik, profesor Władysław Szafer - późniejszy inicjator utworzenia Białowieskiego Parku Narodowego.
Pocieszny protagonista historii (Jednoróg), choć pojawia się dopiero na dwudziestej drugiej stronie komiksu, został zaprezentowany w sposób nie budzący żadnych zastrzeżeń. Żubrzykiem opiekuje się troskliwa matka, która opowiada mu o legendarnym Sercu Lasu, czyli niemal mitycznej oazie spokoju i wiecznej radości. To właśnie tam trafił jego rodziciel oraz pozostałe żubry pomordowane przez niemieckich żołnierzy. Jednoróg zmierzy się z brutalną rzeczywistością, a jego desperackie poszukiwania przywołanej krainy przyjmą zaskakujący obrót. Świetnie wypadają relacje bohatera z innymi mieszkańcami lasu (zwłaszcza z watahą wilków oraz znajomą ryjówką), a także sen o rodzicach witających go w Sercu Lasu.
Tomasz Samojlik w rzeczonym dziele udowodnił, że potrafi połączyć przewrotną historię serwowaną dla młodszego czytelnika z niezgorszymi elementami fantastycznymi, a nawet steampunkiem, wzbogacając całość o rzetelne opisy faktograficzne wyciągnięte z książek naukowych dotyczących Białowieży. Młody biolog pracujący w Zakładzie Badania Ssaków stworzył plejadę interesujących postaci - bardzo dobrze poprowadzony został wątek Nadzi i jej męża, myśliwego, oraz służących dobrą radą kum. Kapitalnie przedstawiono momentami komiczne polowanie złowieszczego trio, jakby żywcem przeniesione z kreskówek formatu "Złap gołębia". Zagubiony Żubrzyk jawi się natomiast jako bohater tragiczny, ostatni ze swego gatunku w świecie, którego do końca nie pojmuje.
Czytaj również: Deadpool umrze w kwietniu
"Ostatni żubr" to mądra lektura dla małych i dużych, którą czyta się praktycznie jednym tchem. Wciągająca opowieść została okraszona kreskówkowymi ilustracjami, na które w drugim wydaniu naniesiono żywą kolorystykę. Całość uzupełnia szereg apetycznych dodatków dla dzieci (m.in. krzyżówka, sposób rysowania Jednoroga czy wyszukiwanie różnic na dwóch czarno-białych ilustracjach), a także sumienne przypisy przybliżające wiadomości dotyczące tamtejszego regionu i prace innych cenionych polskich artystów (m.in. KRL-a i Śledzia). W komiksie Samojlika sprawdza się maksyma dydaktyczna "ucząc bawić", co należy uznać za najlepszą rekomendację "Ostatniego żubra".
Poznaj recenzenta
Marcin ZwierzchowskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat