Oszukać przeznaczenie
Reign wznosi się na wyżyny, gdy twórcy bawią się schematami seriali historycznych, dostarczając emocji i wrażeń. Gorzej jest, kiedy zapominają o podstawach odtwarzania realiów świata, a pierwsze skrzypce zaczynają odgrywać banalne młodzieżowe stereotypy.
Reign wznosi się na wyżyny, gdy twórcy bawią się schematami seriali historycznych, dostarczając emocji i wrażeń. Gorzej jest, kiedy zapominają o podstawach odtwarzania realiów świata, a pierwsze skrzypce zaczynają odgrywać banalne młodzieżowe stereotypy.
Odcinek zaczyna z wysokiego pułapu, który zapowiada wiele wrażeń. Szybki ślub i walka Marii o angielski tron rozruszałby trochę Reign, które coraz częściej zbytnio skupia się na warstwie młodzieżowo-obyczajowej kosztem interesujących i przemyślanych intryg. Sceny pomiędzy Marią i Franciszkiem w większości są za bardzo przesłodzone, co stoi w sprzeczności z tym, jak budowano te postacie. Mogę zrozumieć ich zakochanie, ale brakuje w tym jakiejś równowagi, a twórcy popadają w skrajny banał typowy dla tej stacji.
Finał jesieni należy do Katarzyny, która ma najlepszy wątek odcinka, a jej działania godne są dobrego serialu historycznego. Kobieta wykorzystuje swą wiedzę i przebiegłość, aby pozbyć się swoich nieprzyjaciół i wrogów. Najlepiej rozegraną sceną jest jej rozmowa z Diane i nikczemny szantaż, by ta otruła młodszą kochankę króla. W rozmowie z Marią w końcu też na jaw wychodzi prawda, gdyż Katarzyna wyjawia jej informację o wizji Nostradamusa, jednocześnie zasiewając ziarno zwątpienia, które stopniowo kiełkuje w tym odcinku. Megan Follows ma kilka naprawdę fantastycznie poprowadzonych scen, których Reign potrzebuje więcej, aby jego jakość rosła.
[video-browser playlist="634069" suggest=""]
Wszystko wskazuje na to, że wizja Nostradamusa była błędna lub źle zinterpretowana, czego dowodzą wydarzenia odcinka. Kluczowa okazuje się śmierć jednej z dam dworu Marii, którą on przewidział. Podejrzenia padają na Kennę, bo w końcu Katarzyna nasłała na nią szantażowaną matkę Basha. Pokazano to z odpowiednim zachowaniem tajemnicy, bo do końca nie wiadomo, kto padnie ofiarą trucizny, aczkolwiek gdy jedna z bohaterek mówi o tym, iż Nostradamus przewidział, że nigdy nie wróci do domu, można domyśleć się finału. Mimo tego twórcy serwują tutaj spore zaskoczenie związane z okolicznością śmierci, która jest zupełnie inna, niż mogliśmy się spodziewać.
Dotychczas Clarissa, dziewczyna z tajemnych przejść, pomagała Marii, lecz teraz ukazuje swoje prawdziwe oblicze. Nie do końca wiadomo, jaki miała cel w tym wszystkim i kim w ogóle jest. Z uwagi na brak pokazania twarzy i trochę przerzedzone włosy, przypuszczam, że może to być nieślubne dziecko Henry'ego, które jest oszpecone przez jakąś chorobę. Z całą pewnością Nostradamus wie o niej więcej, niż na razie wyjawia. Udaje się tym wątkiem pobudzić ciekawość i zaintrygować.
Finałowe minuty rozczarowują, bo oferują nam zabiegi typowe dla banalnego serialu młodzieżowego, a nie pół-poważnej produkcji fantasy inspirowanej historycznymi wydarzeniami. Nie oczekuję zgodności z realiami, ale pewna spójność świata przedstawionego jest tutaj wskazana, a końcówka wydaje się sprzeczna z tym, co stworzono. Reign musi znaleźć równowagę pomiędzy konwencją serialu młodzieżowego a kostiumowego, co z całą pewnością korzystnie wpłynie na jakość.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1946, kończy 78 lat
ur. 1963, kończy 61 lat
ur. 1979, kończy 45 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1978, kończy 46 lat