Paragraf 22: odcinek 1 i 2 - recenzja
MASH dostał swoją wersję serialową, więc tylko kwestią czasu było jak ktoś odważy się zrobić to samo z Paragrafem 22. Jak wyszło? Przeczytajcie naszą recenzję.
MASH dostał swoją wersję serialową, więc tylko kwestią czasu było jak ktoś odważy się zrobić to samo z Paragrafem 22. Jak wyszło? Przeczytajcie naszą recenzję.
Wojna to absurd. Tak myśli większość żołnierzy wysłanych do Włoch, by walczyć z Niemcami. Bombardier Yassarian (Christopher Abbott), przez kolegów nazywany „JoJo”, nie widzi różnicy pomiędzy stojącym na linii frontu uzbrojonym nazistą a pułkownikiem Cathcartem (Kyle Chandler) w jego własnej bazie. Obaj chcą go zabić. Jeden w obronie ideologii swojego führera, a drugi by udowodnić szefostwu, że zasługuje na rangę generała – próbuje więc dojść do upragnionego awansu, wysyłając żołnierzy na misje samobójcze. A wszystko wydawało się na początku normalne… przynajmniej jak na czasy wojenne. Bombardierzy mieli wykonać 20 misji i wrócić do domu. Byłoby to jednak zbyt proste, więc dowództwo stopniowo zaczęło podnosić poprzeczkę. 25 misji, 30 misji… Przecież liczy się zwycięstwo, a nie życie żołnierzy. Oni są tylko środkiem do celu.
Paragraf 22 Josepha Hellera to niewątpliwie klasyka literatury światowej, w której autor obnaża bezsens kodeksu wojskowego, pokazuje szaleństwo wojny i wojennej biurokracji, która czyni z żołnierzy mięso armatnie. Wystarczy spojrzeć na tytułowy paragraf, który mówi że żołnierz ma prawo do natychmiastowego zakończenia pełnienia służby na własną prośbę z powodu choroby psychicznej. Jednakże ktoś, kto w trosce o uratowanie własnego życia wnosi o zwolnienie ze służby, udowadnia tym samym, że jest psychicznie zdrowy, a tym samym nie może prosić o zwolnienie z powodu choroby psychicznej.
Błędne koło, z którego nie ma szansy ucieczki, chyba że w trumnie. Tak więc żołnierze muszą ślepo wykonywać polecenia swoich niekompetentnych przełożonych, którzy w ramach przypadku dostali awans i próbują na ciepłej posadzie doczekać końca wojny, wysługując się innymi bądź też są karierowiczami, ślepo podążającymi do upragnionej rangi generała. Tak czy inaczej w obu przypadkach cierpią szeregowi żołnierze, bo to ich życie jest stawiane na szali. „Statystycznie większość z Was nie wróci do domu, ale z tego miejsca marynarka powietrzna chciałaby wam podziękować za poświęcenie” mówi na odprawie bombardierów pułkownik Cathcart, który wszystko obserwuje z bazy położonej daleko od linii frontu.
Historię obserwujemy z perspektywy Yossariana, żołnierza, który był już blisko zakończenia służby, ale przez rozkazy swojego przełożonego wizja powrotu do domu zaczyna mu się oddalać. Mężczyzna zaczyna popadać w obłęd i dostrzega, że dookoła niego są sami wariaci i nie ma gdzie szukać pomocy.
George Clooney, który jest zarówno reżyserem jak i producentem tego serialu, znakomicie oddaje ducha książki, obrazując paranoję sytuacji, w jakiej znaleźli się żołnierze. Sam wciela się w postać porucznika Scheisskopfa (z niemieckiego gównogłowy), którego interesuje tylko to, by żołnierze potrafili bezbłędnie maszerować na paradach.
Nie przypadkowo przywołałem na początku film i serial MASH, który również pokazywał bezsens wojny, tyle że w Korei. Paragraf 22 nie ma tak bardzo komediowego stylu jak serial z Alanem Aldą, jednak uderza w podobny ton. Pokazuje dowódców jako zgraję niekompetentnych facetów, udających że wiedzą, co robią oraz żołnierzy desperacko walczących o przeżycie.
Clooney zebrał świetną obsadę. Oprócz Kyle’a Chandlera i świetnego w głównej roli Christophera Abbotta, na ekranie zobaczymy także Hugh Lauriego czy Kevina J. O’Connera. Każda kreacja w tym serialu jest bezbłędna i świetnie oddaje ducha książki Josepha Hellera. Obawiałem się, że rozciągnięcie fabuły do rozmiaru sześcioodcinkowego mini serialu będzie niepotrzebne. Wydawało mi się, że Mike Nichols wyciągnął całą esencję z tej powieści w swojej filmowej wersji z 1970 roku. Byłem jednak w błędzie. Clooney wraz ze scenarzystami zgłębia niektóre wątki, co bardzo dobrze wpływa na fabułę, czyniąc niektóre postaci atrakcyjniejszymi.
Paragraf 22 to bardzo dobrze napisany i zagrany serial satyryczny ośmieszający wojsko i prawo, jakim się kieruje, serial o poczuciu bezsilności, która czasem dotyka każdego z nas. Pomimo tego, że książka została wydana prawie 60 lat temu, praktycznie nie straciła na aktualności. Z wieloma absurdami, z jakimi się tu stykamy, wciąż mamy do czynienia, i to nie tylko w wojsku. Podobne zachowania można zobaczyć w korporacjach, dowodzonych przez ludzi bez kompetencji, ale ze znajomościami.
Poznaj recenzenta
Dawid MuszyńskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat