Person of Interest – 02×13
Ekipa Person of Interest, po kolejnej krótkiej przerwie, serwuje nam następny świetny odcinek, a w nim bezpośrednią kontynuację wątku z poprzedniego. Trzynastka zdecydowanie nie przyniosła tutaj pecha.
Ekipa Person of Interest, po kolejnej krótkiej przerwie, serwuje nam następny świetny odcinek, a w nim bezpośrednią kontynuację wątku z poprzedniego. Trzynastka zdecydowanie nie przyniosła tutaj pecha.
Najnowszy odcinek rozpoczyna się w momencie, w którym zakończył się poprzedni. Reese i Carter zostają aresztowani przez agenta Donnelly'ego (Brennan Brown), jednak ich samochód w trakcie jazdy zostaje dosłownie zmieciony z drogi przez ciężarówkę, z której wyłania się zmora przeszłości Johna - jego dawna partnerka, rzekomo zmarła Kara Stanton (Annie Parisse). Zabija ona dociekliwego agenta FBI, Reese'a odurza i pojmuje, a Carter zostawia w roztrzaskanym pojeździe na pastwę losu.
Stanton po dłuższej nieobecności (nie licząc końcówki poprzedniego epizodu) wraca do Person of Interest z wielkim hukiem i bynajmniej nie chodzi tu tylko o odgłos zderzających się samochodów. Cały odcinek poświęcono jej oraz temu, co ma w planach, w których główne role odgrywają Reese oraz Mark Snow (Michael Kelly), nie tak dawno biegający z wybuchową kamizelką na ramionach i bezsilnością malującą się na twarzy. Teraz obaj ozdobieni są tą częścią garderoby i muszą robić wszystko, co Stanton im rozkaże.
[image-browser playlist="594947" suggest=""]
©2012 CBS
A rozkazy są jasne: odebrać dysk, zdobyć ubranie agentów ATF i dostać się do tajnej placówki Departamentu Obrony. Była agentka CIA całkowicie panuje nad sytuacją - wszystko ma dokładnie zaplanowane, ciągle jest krok przed innymi, a dla pewności cały czas trzyma się na tyle daleko, aby nikt jej nie widział, ale jednocześnie na tyle blisko, aby w razie czego móc interweniować. Na nic zdają się podchody Reese'a, słowne przekonywania czy buntownicze próby "migania się" od rozkazów. Mężczyźni są jej kukiełkami i nic nie mogą na to poradzić. Jej cel jest jasno sprecyzowany i dąży do niego z pełną determinacją.
No właśnie - cel. Krok po kroku dowiadujemy się, co nim jest, zaś retrospekcje z Chin wyjaśniają nam, dlaczego Stanton tak zaciekle dąży do jego osiągnięcia. Tym razem jednak nie kończą się na bombardowaniu budynku i ucieczce Reese'a, lecz pokazują, co dokładnie stało się z agentką. Kobieta zostaje odnaleziona w ciężkim stanie i ląduje w chińskim szpitalu, gdzie regularnie odwiedza ją tajemniczy mężczyzna z nieokreślonej organizacji pozarządowej. Liczy na jej pomoc, a wszelki opór skutecznie tłumi za pomocą kuszącej oferty, czyli udzielenia odpowiedzi na najważniejsze pytanie - kto tak naprawdę próbował ją zabić. W zamian Kara musi wykonać tylko jedno zadanie - właśnie to, które jest tematem odcinka.
[image-browser playlist="594948" suggest=""]
©2012 CBS
W trzynastym epizodzie, mimo że Finch, Carter i Fusco tak na dobrą sprawę niewiele mieli do roboty, całkowicie zrezygnowano z elementu proceduralnego. Słusznie, należy dodać, ponieważ niepotrzebnie wybijałby on z rytmu i "rozrzedzał" solidny wątek, w którym i tak nie było miejsca na nudę. Wspomniane postacie pojawiają się rzadko, a jeśli już, to na chwilę w momentach istotnych fabularnie.
Podsumowując: po dość nudnym odcinku jedenastym, dwa kolejne ponownie pokazały świetność Person of Interest. Dobra dawka emocji, zamknięcie kilku wątków, zapowiedź następnego i ujawnienie kolejnego brudnego sekretu Fincha - oby tak dalej.
Ocena: 9/10
Poznaj recenzenta
Janusz WyczołekDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat