„Pod kopułą”: sezon 2, odcinek 13 (finał) – recenzja
Pod kopułą to serial często raczący widzów komicznymi absurdami, niedopracowaniami i dziwacznymi zachowaniami postaci. W finale twórcy jednak przechodzą samych siebie.
Pod kopułą to serial często raczący widzów komicznymi absurdami, niedopracowaniami i dziwacznymi zachowaniami postaci. W finale twórcy jednak przechodzą samych siebie.
Pod kopułą ("Under the Dome") kontynuuje wydarzenia z końcówki poprzedniego odcinka, gdzie Pauline (Sherry Stringfield) została dźgnięta przez magicznie materializującego się Lyle'a. Dostajemy trochę scen ckliwych, banalnych i zabawnych. Najlepiej jednak jest, gdy Pauline przekonuje Rebeccę (Karla Crome) do ulżenia w jej cierpieniu. Zabawnie jest, gdy umiera na oczach Wielkiego Jima (Dean Norris), a superinteligentna pani naukowiec cały czas trzyma w ręku narzędzie zbrodni. Może to efekt silnych emocji, ale i tak ukazanie tego jest dość banalne, chociaż wpływ na fabułę ma bardzo ciekawy. Szaleństwo Jima jest czymś, co można przyjąć z aprobatą, bo w końcu przestaje on się motać chaotycznie raz w jedną, raz w drugą stronę. Nareszcie scenarzyści popadają tutaj w totalną skrajność, a na efekty długo czekać nie trzeba. Zabicie Rebekki przyjmuje się z wielką radością, bo była jedną z najbardziej irytujących postaci w 2. sezonie.
Krucjata Jima w tym odcinku jest momentami niesamowicie zabawna. Szczególnie sceny z Julią (Rachel LeFevre), której zachowanie jest niesamowite - najpierw nie powiadamia przyjaciół, choć Jim wyraźnie nie chce z nią pić herbaty, a potem tak uroczo nieporadnie się chowa przed nim. Nie zapomnijmy też o tym, jak świetnie biega z tą dziurą w dżinsach... znaczy w nodze. Jednak w tym "nowym" Jimie jest coś, co idealnie pasuje do konwencji serialu. Mamy dowód na totalne przeszarżowanie, tak jakby Dean Norris chciał się bawić w słynnych seryjnych zabójców ze slasherów. Poza tym Jim to tutaj naprawdę twardziel. Kiedy Junior (Alexander Koch) robi mu pistoletem dziurę w koszulce, ten biega dalej, jakby w ogóle nie został postrzelony.
[video-browser playlist="633237" suggest=""]
Sytuacja z tunelem z motylami jest dość interesująca. Nie można temu wątkowi odmówić klimatu, intrygującej otoczki oraz nieprawdopodobnej absurdalności. Dzieciaki widzą tunel, do którego leci motylek, i uciekają - wszyscy z góry przyjmują, że to wyjście. To trochę idiotyczne, że Barbie (Mike Vogel) ryzykuje życie każdego w mieście bez wcześniejszego sprawdzenia tej drogi. Ja naprawdę akceptuję wiele w tym serialu, ale to już mocna przesada.
Zobacz również: Co w kolejnych odcinkach serialu "Dawno, dawno temu"?
Finał naturalnie kończy się cliffhangerem, więc pewnie dostaniemy kolejny sezon. I co o nim można powiedzieć? Zapowiada się ciekawie, intrygująco i przede wszystkim szykuje się zmiana otoczki. Oby już bez Jima i dziwacznych rodzinnych dramatów, ale koniecznie z głupotami, bo gdyby Pod kopułą nagle stało się serialem poważnym i dojrzałym, cały czar by prysł. W końcu właśnie to zapewnia najwięcej frajdy.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat