Po śmierci męża Nancy Stokes postanawia nieco dopieścić swoje życie seksualne. Nigdy nie była zadowolona z intymności w małżeństwie i teraz pragnie z nawiązką nadrobić braki. Postanawia skorzystać z usług pana do towarzystwa. W ten sposób na jej drodze staje Leo Grande – przystojny, młody człowiek, który budzi w niej to, co przez wiele lat było uśpione. Bohaterowie rozpoczynają serię spotkań, podczas których eksperymentują, rozmawiają, tańczą, śmieją się, płaczą i nawiązują niezwykłą relację. Powodzenia, Leo Grande to obraz nie tylko mądry, ale też ciepły, odważny, a czasami nawet zabawny. Przez całą długość filmu obserwujemy postacie grane przez zdobywczynię Oscara Emmę Thompson i znanego z serialu Koło czasu Daryla McCormacka. W konkluzji pojawia się jeszcze jedna bohaterka, ale jest ona jedynie narzędziem fabularnym i pełni funkcję epizodyczną. Kluczem jest intymne spojrzenie na Nancy i Leo – kochanków, których pozornie różni wszystko. Mężczyzna do towarzystwa jest pewny siebie, błyskotliwy, zabawny i uroczy. Jego klientka wątpi w siebie, denerwuje się i podchodzi do wielu spraw w zbyt pragmatyczny sposób. Dzięki zawiązanej relacji oboje przechodzą metamorfozę. Okazuje się, że również Leo kryje w sobie smutek i rozgoryczenie, a jego starsza klientka ma w sobie coś, co pozwala mu się wyzwolić. Powodzenia, Leo Grande opiera się na dialogu, podczas którego bohaterowie stopniowo odsłaniają się zarówno przed widzami, jak i przed sobą. Początkująca scenarzystka Katy Brand z niezwykłą lekkością przechodzi od momentów komediowych do kwestii dramatycznych i psychologicznych. Bawi głównie nieporadność Nancy w płaszczyźnie seksualnej w zestawieniu z wielkim doświadczeniem Leo. Bohaterka grana przez Emmę Thompson ma też dobrze napisane kwestie, w których co rusz pojawiają się cięte riposty i kąśliwe żarty. Poważniej się robi, gdy twórczynie filmu próbują zajrzeć w głąb postaci. Nie odkrywają Ameryki, mówiąc o naszych wewnętrznych blokadach i potrzebie odkrywania samych siebie, ale w dość odważny sposób eksplorują relacje dwudziestolatka ze starszą panią. Nie uciekają nawet od freudowskich naleciałości. Za sukces filmu trzeba również uznać to, że mówi o seksie w bardzo otwarty sposób, ale nie zahacza o wulgarność czy przaśność. Tu i ówdzie jest co najwyżej frywolnie, bo reżyserka lubi zestawiać motywy erotyczne z żartami sytuacyjnymi. W filmie nie brakuje też pikantnych scen, ale ze względu na charakter opowieści nie mają one w sobie nic nieprzyzwoitego, a jedynie służą udokumentowaniu przemiany bohaterów. Oglądając film, można odnieść wrażenie, że zarówno twórczyniom, jak i Emmie Thompson przyświecał cel edukacyjny. Podczas seansu możemy poczuć się jak na lekcji wychowania seksualnego dla dojrzałych osób. Film pokazuje, że cielesność, intymność i namiętność nie są domeną jedynie pięknych i młodych. To pokrzepiające przesłanie podane jest w lekki i przystępny sposób. Nie trzeba mieć pięćdziesiątki na karku, żeby dobrze się bawić podczas seansu, czerpiąc z niego również nieco mądrości.
Cornerstone Films
+6 więcej
Powodzenia, Leo Grande może przywodzić na myśl przedstawienie teatralne, w którym aktorzy prowadzą dialog w niezmieniającej się scenografii. W takich sytuacjach powodzenie projektu leży na barkach wykonawców. To od ich umiejętności zależy zarówno uwiarygodnienie fabuły, jak i zaangażowanie emocjonalne widzów. Największą gwiazdą filmu jest oczywiście Emma Thompson. Aktorka nie musi już niczego udowadniać, niemniej po raz kolejny tworzy zachwycającą kreację. Gdyby ten kameralny film jakimś cudem zakwalifikował się do oscarowego wyścigu, nominacja dla artystki byłaby jedynie formalnością. Młody Daryl McCormack również wypada przekonująco, choć gra przede wszystkim fizycznymi atrybutami. Tworzy udany tandem ze swoją starszą koleżanką po fachu, ale to Thompson jest kapitanką tego statku. Pod płaszczykiem opowieści o seksie produkcja Powodzenia, Leo Grande prezentuje historię o pewności siebie, przełamywaniu wewnętrznych blokad i uwalnianiu się z okowów społecznego ostracyzmu. Mimo że historia koncentruje się na osobie wchodzącej w jesień życia, każdy z nas może zaczerpnąć z niej nieco mądrości. Poza tym obraz w wielu momentach jest szczerze zabawny, więc ma również niezaprzeczalną wartość rozrywkową. Seans powinien usatysfakcjonować widzów otwartych na tematy, które na płaszczyznach kulturowych i społecznych często są zamiatane pod dywan.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj