Prime Suspect (US) – 01×01
{{Prime Suspect (2011)}} to remake bardzo popularnego brytyjskiego serialu kryminalnego z lat 90., który był przełomowy w karierze Helen Mirren. Nowa wersja nie jest tak dobra jak oryginał, ale i tak ma zaskakująco wiele zalet i duży potencjał.
{{Prime Suspect (2011)}} to remake bardzo popularnego brytyjskiego serialu kryminalnego z lat 90., który był przełomowy w karierze Helen Mirren. Nowa wersja nie jest tak dobra jak oryginał, ale i tak ma zaskakująco wiele zalet i duży potencjał.
Bohaterką serialu jest Jane Timoney, kobieta pracująca jako detektyw w wydziale zabójstw w Nowym Jorku. Trafił się jej posterunek pełen gburowatych, szowinistycznych mężczyzn, który jej nie lubią, ani nie szanują. Timoney jednak nie jest wątłą kobietą, która po jednej ciętej uwadze idzie płakać w kąt. Walczy o swoje, nie zważając na nic. Dochodzi do morderstwa dziewczyny dokonanego przez seryjnego gwałciciela. Jane chce zająć się tą sprawą, lecz jej koledzy przeważnie ją ubiegają, zabierając jej możliwość pracy detektywa.
[image-browser playlist="607861" suggest=""]©2011 NBCUniversal
Największą zaletą produkcji jest Maria Bello w roli Jane Timoney. Nie ma co porównywać tej postaci z oryginalną graną przez Mirren. W wielu kwestiach zamerykanizowana Jane jest inną bohaterką - jest twarda, ambitna, wie czego chce i nie da sobie dmuchać w kaszę. Gdy nie jest w humorze, potrafi nawet pogrozić taksówkarzowi bronią, aby zgasił papierosa. Bello od początku do końca premiery błyszczy, tworząc mroczną i bardzo ludzką postać twardej kobiety. Jej zmagania z szowinistycznymi uwagami kolegów są godne podziwu - nigdy nie komentuje ich wygłupów, ale jej twarz, emocje, które na niej się malują mówią wszystko. Jane w wykonaniu Bello ma swój styl, czego nieodłącznym elementem jest fedora na głowie, bezpośredniość, inteligencja oraz oddanie pracy. Postać stworzona przez Bello czasem mi przypominała Steve'a McQueena, który w tego typu produkcjach zawsze był skupiony, w pełnym pogotowiu obserwował i analizował wszystko wokoło. Może Bello, tworząc postać Jane Timoney inspirowała się klasykami kina z McQueenem. Maria Bello jako twarda detektyw jest niesamowicie wiarygodna i zarazem wzbudzająca sympatię. Bywały momenty, gdy zrzucała twardą powłokę, stając się kobietą, pragnącą wyrzucić z siebie targające nią emocje. Jane Timoney wie, czego chce i zawsze zdobywa to bez względu na cenę. Nawet jeśli jest to pogoń za brutalnym bandytą i nierówna walka wręcz, zakończona ostrym pobiciem.
Timoney tak naprawdę ma w nosie, czy ktoś ją lubi, szanuje czy nie - dla niej najważniejsze jest wykonywanie zawodu detektywa. W jednej ze scen wspomina, że zawsze chciała być policjantką. Jej koledzy w odróżnieniu od niej, sądząc, że mają już sprawcę, zajęli się nabijaniem z niej i obijaniem się. Charakterystycznym elementem tej postaci jest także czarny humor - bezpośredniość i brutalna szczerość. Jej nawet nie przeszkadza wykorzystanie swojego stanowiska w pracy, aby pomóc chłopakowi w kontaktach z synem, mieszkającym z jego byłą żoną. To właśnie dla Marii Bello, tworzącej fantastyczną postać z przyjemnością będzie powracało się co tydzień przed ekrany. To jest właśnie kluczowy element udanego serialu kryminalnego - wyjątkowy główny bohater.
[image-browser playlist="607862" suggest=""]©2011 NBCUniversal
Alexandra Cunnigham oraz reżyser i producent wykonawczy, Peter Berg ("Friday Night Lights", "Hancock") zachowali podstawy fabularne z oryginalnego pilota, przenosząc wszystko w amerykańskie realia. Wszystko tutaj jest brutalniejsze - np. Peter Berg nie boi się pokazać zmasakrowanych zwłok kobiety, tonących w morzu krwi. Pozostałe postacie nie miały za bardzo pola do popisu poza dwoma osobami. Aidan Quinn w roli szefa Timoney radzi sobie przyzwoicie, lawirując pomiędzy męską solidarnością, a umożliwieniem Jane wykonywanie jej pracy. Quinn miał parę momentów, w których przypomniał widzom, że jest z niego dobry aktor. Na szczególne uznanie zasługuje Brian F. Byrne (Brotherhood) w roli Duffy'ego. Od początku nie lubił Jane i nie ukrywał tego. Wraz z rozwojem fabuły powoli stawał się jej wrogiem - z relacji Jane i Duffy'ego może wyniknąć sporo ciekawych starć dodających kolorytu temu serialowi.
Nie do końca jestem przekonany do tego, że na tym posterunku Jane Timoney jest jedyną kobietą. Mamy przecież 2011 rok i praca kobiet w policji na różnych stanowiskach nie jest czymś zaskakującym - przez to momentami można było odnieść wrażenie, jakby twórcy chcieli osadzić serial w latach 80. Szowinizm, szykany zawsze mogą się zdarzyć, ale całość powinna być uwiarygodniona jakąkolwiek inną postacią kobiety. Mam nadzieję, że częstotliwość ciągłych uwag wobec Timoney będzie maleć, ponieważ w tak dużym natężeniu, jak w pilocie mogą one zacząć irytować.
[image-browser playlist="607863" suggest=""]©2011 NBCUniversal
Chociaż sama sprawa kryminalna w odcinku była typowa dla takich produkcji dobrze przedstawiła bohaterów widzom. {{Prime Suspect (2011)}} zaskakująco okazał się dobrą rozrywką - nie było czasu na nudę, a fantastyczna postać Jane Timoney potrafiła od razu zaskarbić sobie sympatię widzów. Jeśli drzemiący w tym serialu potencjał zostanie wykorzystany, może być to jedna z lepszych premier sezonu.
Ocena: 7/10
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat