Proces Gawrona
Szósty odcinek w pełni skupia się na głównym wątku ostatnich epizodów, czyli procesie męża Doroty. Czy bohater jest winny?
Szósty odcinek w pełni skupia się na głównym wątku ostatnich epizodów, czyli procesie męża Doroty. Czy bohater jest winny?

Pierwszy raz od dawna dostajemy odcinek, w którym nawet na chwilę nie pojawia się Marek. Jest to swego rodzaju nowość, ponieważ przez to mamy praktycznie tylko jeden wątek oraz epizod Bartka, którego sądowe perypetie nie wnoszą niczego ciekawego poza kilkoma - mającymi być śmiesznymi - scenami.
Proces Gawrona jest nawet interesujący, ale przewidywalny. Wiemy dokładnie, kto to zrobił, ale twórcy stopniowo ten motyw rozwijają, w trakcie racząc nas banałami o przyjaźni oraz uczuciach. Lepiej wypadają sceny w sądzie, gdy błyszczy Agata. Wówczas jest interesująco - jak podczas samego śledztwa. Zdanie sobie sprawy przez Wojtka, że przyjaciel go zdradził, jest zbyt oczywiste i nie ma większego wpływu na fabułę. Myślałem, że dostaniemy grubszą intrygę na resztę 4. sezonu, a zamiast tego zaoferowano nam wątek na zaledwie kilka odcinków. Szkoda, że historia podpalenia jest tylko przyzwoita, ale do tego oklepana.
Ważnym aspektem są relacje Agaty z młodą Tośką. Dziewczyny coraz bardziej się lubią - co do tego nie mam wątpliwości - ale nastolatka znajduje sobie dziwne pory na to, by spędzać czas z naszą bohaterką. Udaje się to poprowadzić poprawnie, a nawet sympatycznie. Co prawda wiadomo, do czego to wszystko doprowadzi, ale na brak rozrywki w związku z wątkiem narzekać nie mogę.
Prawo Agaty oferuje nam rozczarowujące i przewidywalne rozwiązane sprawy Gawrona, które nie gwarantuje tylu emocji i wrażeń, ilu można by oczekiwać.
Źródło: fot.Agnieszka K.Jurek/TVN
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaZastępca redaktora naczelnego naEKRANIE,pl. Dziennikarz z zamiłowania i wykładowca na Warszawskiej szkole Filmowej. Fan Gwiezdnych Wojen od ponad 30 lat, wychowywał się na chińskim kung fu, kreskówkach i filmach z dużymi potworami. Nie stroni od żadnego gatunku w kinie i telewizji. Choć boi się oglądać horrory. Uwielbia efekciarskie superprodukcje, komedie z mądrym, uniwersalnym humorem i inteligentne kino. Specjalizuje się w kinie akcji, które uwielbia analizować na wszelkie sposoby. Najważniejsze w filmach i serialach są emocje. Prywatnie lubi fotografować i kolekcjonować gadżety ze Star Wars.
Można go znaleźć na:
Instagram - https://www.instagram.com/adam_naekranie/
Facebook - https://www.facebook.com/adam.siennica
Linkedin - https://www.linkedin.com/in/adam-siennica-1aa905292/



naEKRANIE Poleca
ReklamaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1971, kończy 54 lat
ur. 1975, kończy 50 lat
ur. 1985, kończy 40 lat
ur. 1951, kończy 74 lat
ur. 1973, kończy 52 lat

