Rick i Morty. Tom 1 – recenzja komiksu
Data premiery w Polsce: 17 października 2018Twórcy serialu Rick i Morty pokusili się o przeniesienie niezwykłego klimatu jednej z ciekawszych kreskówek z ostatnich lat.
Twórcy serialu Rick i Morty pokusili się o przeniesienie niezwykłego klimatu jednej z ciekawszych kreskówek z ostatnich lat.
Rick and Morty jako kreskówka ma swoich zagorzałych fanów – mieszanina parodii, nawiązań meta oraz specyficznego humoru ubrana w historię na pozór zwyczajnej, amerykańskiej rodziny podbiła serca widzów na całym świecie. Na fali tej popularności stworzono Rick and Morty. Vol. 1, który polskim fanom może pomóc przetrwać czas oczekiwania na czwarty sezon.
Komiks zasadniczo dzieli się na dwie części – pięć rozdziałów, które swoją konstrukcją przypominają odcinki serialu, oraz Dodatkowe Historyjki, krótkie scenki bonusowe skoncentrowane na tych członkach rodziny, którzy zazwyczaj zostają na drugim planie podczas zwykłych przygód Ricka i jego wnuka. Zwykłe rozdziały prowadzą jedną większą historię, gdzie osią są relacje między członkami rodziny, z typowymi przechwałkami Ricka, narzekaniem Morty’ego, zblazowaniem Summer, przepracowaniem Beth i niedowartościowaniem Jerry’ego. Wszystkie schematy są już dobrze znane widzom serialu i z jednej strony to mocna strona tego komiksu, bo nie trzeba marnować miejsca na ekspozycję, ale z drugiej – praktycznie całość ma sens kiedy zna się oryginalne dzieło. I jest to do pewnego stopnia zaskakujące, bo historie są oryginalne, ale można odnieść wrażenie, że oparte na postaciach, które przeszły znaną nam już drogę na przestrzeni co najmniej dwóch sezonów.
Zagorzały fan z pewnością stwierdziłby, że to po prostu kolejna linia czasowa czy nowy wymiar; formuła historii nie wyklucza takiej interpretacji. Szczególnie że większość charakterystycznych postaci spoza rodziny praktycznie nie występuje w komiksie – czy ich brak wynika z przyjętej koncepcji historii czy dopiero się pojawią, trudno powiedzieć. Okładki następnych tomów umieszczone na skrzydełku nie zapowiadają nikogo nowego. Brakuje też charakterystycznego zawołania Ricka „Wubba lubba dub dub”, a to spory minus dla wiernego fana.
O ile do samych postaci, ich charakterów i sposobu wypowiedzi nie można mieć większych zastrzeżeń, tak rysunek czasami budzi wątpliwości. Oczywiście, jest to inne medium niż serial animowany, jednak wiele kadrów pokazuje bohaterów z nietypowymi dla nich wyrazami twarzy, innymi niż się zapamiętało z oglądania kreskówki. Niespójne bywają też sylwetki. Dla odmiany tła doskonale oddają charakter międzygalaktycznych podróży, tak samo wizerunki kosmitów.
Rick i Morty. Tom pierwszy to publikacja skierowana przede wszystkim do fanów serialu i to oni będą mieli największą radość z czytania o kolejnych niestworzonych historiach. Osoby, które nie znają serialu, mogą nie wczuć się w klimat specyficznych relacji rodzinnych, ponadto należy wziąć poprawkę na humor, któremu miejscami bardzo daleko do subtelności.
Źródło: fot. materiały prasowe
Poznaj recenzenta
Gabriela PiaseckaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1979, kończy 45 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1971, kończy 53 lat
ur. 1986, kończy 38 lat
ur. 1970, kończy 54 lat