Rodzinne dramaty
Finał wątku, w którym Hal został opanowany przez Karen nie należy do udanych. Zamiast jego prezentacji w stylu serialu science fiction, jakim na początku 3. sezonu stało się Wrogie niebo, otrzymaliśmy rodzinny dramat na poziomie telenoweli.
Finał wątku, w którym Hal został opanowany przez Karen nie należy do udanych. Zamiast jego prezentacji w stylu serialu science fiction, jakim na początku 3. sezonu stało się Wrogie niebo, otrzymaliśmy rodzinny dramat na poziomie telenoweli.
Sam fakt szybkiego buntu Hala i porwania Toma daje początkowo nadzieję na emocjonujący odcinek. Tylko że zostaje ona rozwiana już kilka minut później, gdy panowie lądują w jednym pokoju, otoczeni przez wrogów z każdej strony i pozostają tam przez większą część odcinka. Nie jest to dobre rozwiązanie, ponieważ zamiast napięcia, które sprawiłoby, że przejęlibyśmy się losem Hala, dostajemy tak strasznie ckliwe sceny, jakich ten serial jeszcze nie widział. Mowa o rodzinnej interwencji, gdzie począwszy od opowieści Toma o matce Hala jesteśmy atakowani tak ogromnymi banałami, że trudno to wszystko znieść.
W tym całym kuriozalnym dramacie rodzinnym jedynym racjonalnie myślącym człowiekiem okazuje się Pope. To on nazywa rzeczy po imieniu, bezpośrednie mówiąc to, co prawdopodobnie każdy widz ma na końcu języka. Myśli trzeźwo i logicznie, a wszyscy inni zachowują się jak grupa nierozgarniętych dzieci, bawiących się w wojnę z kosmitami. Jedynie sceny z Pope'em ratują ten odcinek od totalnej klęski. Udaje się również stworzyć napięcie w starciu z Weaverem.
Trzeba przyznać twórcom, że potrafią niektóre elementy science fiction pokazywać dosadnie i obrazowo. Mowa o różnych robactwach i pasożytach, które w poprzednich sezonach były implementowane bohaterom. Scena z wyrywaniem robaka z ciała Hala jest dość mocna - rzekłbym, że nawet bardzo, jak na ten serial. I tylko to trzyma Falling Skies z dala od terenu familijnej produkcji, na który co jakiś czas próbuje się zapuszczać.
Czy tylko ja przez cały odcinek odnosiłem wrażenie, że cała ta sytuacja została przygotowana przez zastępczynię Toma? W scenach, gdy Tom wręcza jej rezygnację i sama zostaje zaprzysiężona, coś jakby nie gra. Może to tylko przeczucie, ale wydaje się, że to właśnie ona będzie szpiegiem i to prawdopodobnie na podobnej zasadzie co Hal.
Odcinek bardzo przeciętny jak na Falling Skies. Początek trzeciego sezonu zwiastował większe emocje i ciekawszą historię, niż to, co teraz dostajemy. Może wyprawa bohaterów na obszary zajęte przez kosmitów trochę rozrusza ten serial.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1970, kończy 54 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1964, kończy 60 lat
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1977, kończy 47 lat