Ruby na ratunek - recenzja filmu
Kino familijne rządzi się swoimi prawami. Ma być miło, ładnie i przyjemnie. Czy opowieść o niesfornej Ruby faktycznie pozostawi nam ciepło na serduszku? Oceniamy Ruby na ratunek.
Kino familijne rządzi się swoimi prawami. Ma być miło, ładnie i przyjemnie. Czy opowieść o niesfornej Ruby faktycznie pozostawi nam ciepło na serduszku? Oceniamy Ruby na ratunek.
Nowy film Katt Shea Ruby na ratunek opowiada historię policjanta Daniela (Grant Gustin), który marzy o dołączeniu do elitarnej jednostki poszukiwawczo-ratunkowej K-9. Aby spełnić to pragnienie, udaje się do schroniska. Chce odnaleźć psa, który zostanie jego zawodowym partnerem. W ten sposób do jego domu trafia Ruby – niesforny psiak, który dał w kość już niejednej rodzinie adopcyjnej. Daniel przyjmuje wyzwanie okiełznania zwierzaka. Rozpoczyna szkolenie, w czasie którego nauczy się, w jaki sposób przekonać Ruby do wykonania komendy, ale odkryje też, jak silna więź potrafi związać właściciela z psem.
Ruby do domu Daniela wniesie dużo zamieszania. Dotychczas poukładane życie rodzinne za sprawą pupila zostanie wywrócone do góry nogami. Pojawią się treningi, wyzwania, porażki, ale i radość towarzysząca każdemu najmniejszemu sukcesowi. Choć początki będą bardzo trudne, to Daniel udowodni, że jeśli bardzo czegoś chcemy, to przy odpowiednim wysiłku damy radę to osiągnąć.
Z uwagi na to, że mamy tutaj do czynienia z reprezentantem kina familijnego skierowanego głównie do młodszych widzów, to trudno wymagać wykwintnego scenariusza. Ruby na ratunek to dość prosty fabularnie film. Nie mamy wielkich zwrotów akcji, skomplikowanych dylematów czy aktorskich wyzwań. Widać w nim jednak ogromną miłość do naszych czworonożnych przyjaciół. W tym gatunku jest to zupełnie wystarczające. Film ogląda się bardzo przyjemnie i z uśmiechem na twarzy. Cel osiągnięty!
Co ciekawe, scenariusz Ruby na ratunek napisany został na podstawie historii, która wydarzyła się naprawdę. Na zakończenie seansu naszym oczom ukażą się zdjęcia realnych postaci oraz oczywiście Ruby, bez której ten film by nie powstał. To bardzo miły akcent, bo nie dość, że sam film zostawił nas z miłymi uczuciami, to jeszcze dowiadujemy się, że to nie jest wymyślona opowieść. Im więcej dobrych ludzi na świecie, tym lepiej!
Ruby na ratunek to oparty na doskonale nam znanych schematach film, który sprawdzi się w każdej grupie wiekowej. Najlepiej odnajdą się w tej historii dzieci, które poznają psotnego psa. Dowiedzą się też, że wszystko jest możliwe, jeśli tylko odnajdziemy w sobie dużo miłości, cierpliwości i zaparcia. Również dorośli, którzy akurat będą chcieli spędzić wieczór z uroczym i ciepłym filmem, będą zadowoleni.
Poznaj recenzenta
Klaudia DzięgielKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1946, kończy 78 lat
ur. 1963, kończy 61 lat
ur. 1979, kończy 45 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1978, kończy 46 lat