Runaways: sezon 1, odcinek 9 – recenzja
W końcu obydwie strony konfliktu stają naprzeciwko siebie w oczekiwanym od dawna starciu. Czy odcinek stanął na wysokości zadania? Oceniam.
W końcu obydwie strony konfliktu stają naprzeciwko siebie w oczekiwanym od dawna starciu. Czy odcinek stanął na wysokości zadania? Oceniam.
W nowym epizodzie Runaways Molly przynosi do szkoły tajemniczą kasetę, którą dostała od rodziców, i ogląda ją razem z resztą ekipy. Wideo zawiera ostrzeżenie dotyczące Pride i odwiertów, które są celem organizacji mogących zagrozić całej Kalifornii. Nasi bohaterowie postanawiają powstrzymać dalsze prace na budowie. Za świetną przykrywkę dla swoich działań uznają nadchodzący bal szkolny. W tym czasie o planach młodych dowiaduje się Jonah, dzięki pomocy Franka Deana, któremu Karolina opowiedziała o wszystkim. Mężczyzna zwołuje zebranie Pride i opowiada reszcie członków o zamiarach ich dzieci.
Bardzo dobrze na ekranie prezentowała się praca zespołowa głównych bohaterów serialu. Twórcy świetnie ukazali zgrany ze sobą kolektyw, który doskonale rozumie swoje potrzeby mimo wszelkich animozji dzielących poszczególnych członków grupy. Scenarzyści odłożyli na bok indywidualne zapędy każdej z postaci i stworzyli z nich drużynę z prawdziwego zdarzenia, w której każdy wspiera każdego i wszyscy nawzajem się uzupełniają, co bardzo dobrze zadziałało w prezentowanej historii. Tak naprawdę do tej pory nie otrzymaliśmy silnej deklaracji jedności od grupy głównych bohaterów, dopiero w najnowszym odcinku możemy zobaczyć pełnie możliwości ich pracy zespołowej i skupieniu się na jednym, wspólnym celu, co zadziałało w punkt. Mimo tego kolektywnego charakteru twórcy pozostawili pewien zakres swobody dla zarysowania niektórych relacji w drużynie, co również zadziałało na korzyść pozytywnego odbioru całości. Dobrze, że w pewnych momentach ten przepełniony patosem charakter trudnego zadania naszych bohaterów zostaje rozładowany przez humorystyczne akcenty. Moim faworytem jest tutaj scena, w której Gert i Chase zaczynają rozmawiać o swojej seksualnej przygodzie w czasie demolowania urządzenia przeprowadzającego odwierty.
Z drugiej strony twórcy postanowili ukazać nam antagonistów w zupełnie innym świetle niż dotychczas, co paradoksalnie wcale nie jest słabą stroną tego epizodu. Mamy tutaj do czynienia z zaprezentowaniem grupy rodziców, czyli czarnych charakterów, jako zgromadzenia zagubionych, zmęczonych i wręcz naiwnych osób, których przytłoczył ogrom sytuacji, w jakiej się znaleźli. Dostaliśmy od scenarzystów interesujący obraz relacji, jaki utworzył się w tej grupie przymusowo współpracujących ze sobą ludzi, w której zamiast zgranego kolektywu wykreował się brak zaufania i wrogość wobec siebie nawzajem. To zaprezentowanie specyficznej więzi członków Pride zadziałało bardzo dobrze w kontrze do świetnie działającego zespołu głównych bohaterów. Chociaż ogromna naiwność, z jaką antagoniści cały czas bagatelizowali zaangażowanie swoich dzieci w sprawę, została trochę przesadzona i nieco psuje cały obraz tej grupy przestępczej, podobnie jak dziwny plan, który realizują. W pewnym momencie widzimy na ekranie istny czeski film, nikt nic o nim nie wie.
Cały czas kiepsko wypada dla mnie największy złoczyńca serialu, czyli Jonah, który miał swoje pewne przebłyski formy w poprzednim odcinku. Jednak tutaj po raz kolejny wydaje się dziwnym rodzajem antagonisty, który pojawia się w najmniej oczekiwanym momencie, zwołuje zebranie i zaczyna rzucać groźby na prawo i lewo. Tak naprawdę tylko do tego ogranicza się jego rola. W tym epizodzie zyskał istnego giermka w postaci Franka Deana, który wydaje się najmniej potrzebną postacią w całym serialu, psując każdy wątek, w którym się pojawia. Jednak słaby czarny charakter niweluje ukazanie bardzo dobrych relacji w obydwu stronach konfliktu. Na koniec odcinka dostajemy świetną scenę na budowie, pełną napięcia z bardzo dobrym cliffhangerem, w którym rodzice i ich dzieci stają na przeciwko siebie, wykładają kawę na ławę i decydują się stanąć do walki. Jestem naprawdę ciekaw, co wydarzy się w kolejnym odcinku.
Najnowszy epizod Runaways bardzo dobrze ukazuje wszelkie relacje i inne aspekty, które wpływają na pracę grup głównych bohaterów i antagonistów. Mimo nieciekawego nominalnego złoczyńcy i niektórych skrótów logicznych serial ogląda się dobrze, a zakończenie odcinka sprawia, że nie mogę się doczekać finału sezonu, który zapewne będzie emocjonujący.
Źródło: zdjęcie główne: Hulu
Poznaj recenzenta
Norbert ZaskórskiKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1950, kończy 74 lat
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1935, kończy 89 lat
ur. 1985, kończy 39 lat
ur. 1983, kończy 41 lat