„Saga #2”: W pogoni za szczęściem – recenzja
Data premiery w Polsce: 12 marca 2015"Saga" to niekwestionowany diament amerykańskiego komiksu początku XXI wieku, którego twórcy w nieszablonowy sposób wykorzystują ograne motywy i schematy z literatury fantastycznej.
"Saga" to niekwestionowany diament amerykańskiego komiksu początku XXI wieku, którego twórcy w nieszablonowy sposób wykorzystują ograne motywy i schematy z literatury fantastycznej.
Historia stara jak świat. Narwany młodzieniaszek zakochuje się w pięknej nieznajomej. Para pochodzi z dwóch zwalczających się rodzin. Ich nowo narodzone dziecko może doprowadzić do długo oczekiwanego pokoju. Scenarzysta „Sagi” przeniósł ową historię w kosmiczną scenerię rodem z kart powieści Edgara Rice'a Burroughsa, doprawiając całość wisielczym humorem, erotyką oraz sporą dawką brutalności. W drugim tomie do gwiezdnej awantury dołączają kolejne niebezpieczne osobistości.
Narratorem wciągającej opowieści jest Hazel, relacjonująca dramatyczne wydarzenia od dnia swych narodzin, w których epicentrum znajdują się jej poczciwi rodzice. Jej rodzicielami są: bojowo nastawiona Alana – skrzydlata wojowniczka z planety Brzeg oraz „nawrócony” żołnierz-pacyfista Marko z rasy Rogaczy, pochodzący z przeklętego księżyca, Wieniec. Przedstawiciele ich gatunków (przypominających fauny magików oraz korzystających z wysoko rozwiniętych technologii latających istot) toczą zażartą wojnę, która rozprzestrzeniła się na całą galaktykę. Nie znamy powodów morderczego konfliktu, ponieważ błyskawicznie zostajemy wrzuceni w szaleńczy wir zbrojnej konfrontacji. Świetnie obrazuje to scena wkroczenia dwóch zwaśnionych oddziałów do miejsca, w którym na świat przychodzi Hazel, zwieńczona istnym festiwalem śmierci i zniszczenia. Śladem uciekinierów podążają wybitni łowcy głów – dwuznaczny zabójca Uparty podróżujący w towarzystwie przemawiającej ludzkim głosem Kłamliwej Kotki, a także obiekt jego westchnień, bezwzględna Zaczajona, stanowiąca upiorne połączenie pozbawionej rąk zjawiskowej kobiety o ośmiu czerwonych ślepiach i pajęczym cielsku (sic!). Do pogoni dołącza również weteran wojenny, baron Robot IV – wybitnej klasy detektyw i śledczy z osobliwej rasy posiadającej ludzkie ciało i monitor zamiast głowy.
Pod koniec pierwszego tomu bohaterów serii odnajdują rodzice Marka, Klara i skrywający przykry sekret Barr. Zanim jednak protagoniści wyruszą w dalszą podróż myślącą rakietą-drzewem, Marko w asyście matki musi odnaleźć przeniesione na najbliższy planetoid różowe widmo dziewczyny, Isabel – osobistej piastunki Hazel. Na złowrogiej planecie „rogacze” toczą śmiertelny bój z nagim, nieapetycznym gigantem. W międzyczasie Alana odbywa szczerą rozmowę z teściem, a nić sympatii pomiędzy dwójką niegdysiejszych przeciwników pojawia się błyskawicznie. Bohaterowie znajdują schronienie w domostwie pisarza Heista, którego romantyczna powieść niejako połączyła ze sobą Marka i Alanę. Do Upartego niespodziewanie dołącza czarnoskóra Gwendolyn – była dziewczyna Marko, żądna wendety na utraconym kochanku, która pomaga łowcy odbić małoletnią niewolnicę z rąk okrutnej Mamy Sun.
Autor albumu „Lwy z Bagdadu”, Brian K. Vaughan, w mistrzowski wręcz sposób prowadzi kilka równoległych wątków, ukazując wiarygodne postacie o jasnych motywacjach. Cechą charakterystyczną serii jest spore nagromadzenie przeróżnych dziwności, a także soczyste dialogi i częstokroć krwiste twisty fabularne. Każdy kolejny rozdział przynosi następne zaskoczenia – mocną stroną nietypowej space opery są elektryzujące interakcje między poszczególnymi bohaterami oraz chwytające za serce reminiscencje z ich życia, które tłumaczą ich działania i naturę.
Estetyczna, wyrazista kreska Fiony Staples idealnie współgra z dynamicznym scenariuszem „Sagi”. Ilustratorka nie ma problemów z przeniesieniem na papier zręcznych imaginacji i obrzydliwych kreatur stworzonych przez Vaughana, a (paradoksalnie) mocnym aspektem graficznej strony komiksu są komputerowo nałożone, nieco przygaszone kolory oraz zjawiskowe okładki. W drugim tomie cyklu rysowniczka serwuje nam kilka zapadających w pamięć całostronicowych kadrów, jak choćby paskudna, gruba kreatura o gargantuicznych rozmiarach czy wykluwająca się z planetoidy-jaja istota.
Czytaj również: Najpopularniejsze komiksowe rodziny
Recenzowany tom „Saga vol. 2” dostarcza nam mnóstwo nieprawdopodobnych wątków i zjawisk, parę zaciętych pojedynków oraz ponurą wizję świata opanowanego przez niekończącą się wojnę. Przede wszystkim otrzymujemy błyskotliwą zabawę konwencją science fiction oraz heroic fantasy podaną w słodko-gorzkim sosie z dodatkiem dzikiej erotyki i wszelakich bluźnierstw. W całej opowieści na pierwszy plan wysuwa się desperacka pogoń za własnym szczęściem i spełnieniem najskrytszych marzeń. Przewrotne dzieło godne wszystkich (dotąd) otrzymanych nagród.
Poznaj recenzenta
Mirosław SkrzydłoDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat