Sposób na morderstwo: sezon 5, odcinek 7 – recenzja
Serial Sposób na morderstwo w końcu uchyla nam dosłownie rąbka tajemnicy. Mamy też powrót starych dylematów. A całość rozgrywa się w atmosferze politycznych gierek.
Serial Sposób na morderstwo w końcu uchyla nam dosłownie rąbka tajemnicy. Mamy też powrót starych dylematów. A całość rozgrywa się w atmosferze politycznych gierek.
Sam tytuł jest idealną kwintesencją odcinka serialu How to Get Away with Murder. Pod względem wykonywanego zawodu Annalise dała wrobić się jak dziecko, ale największe konsekwencje jej decyzji poniósł tego ojciec Nate’a. I jeśli ktoś myślał, że wraz z jego śmiercią skończy się jego wątek, to niestety dozna rozczarowania. Nasi bohaterowie po raz kolejny zasiadają na sali sądowej i walczą o dobre imię Nate’a seniora. Tym razem walka toczy się o to, kto ponosi odpowiedzialność za jego śmierć. Annalise twierdzi, że to sprawka gubernator Birkhead. Ma to być jej sposób na pozbycie się Annalise i jej walki o prawa niesłusznie skazanych więźniów, które tak bardzo działa przeciwko publicznemu wizerunkowi gubernator. Wątek na sali sądowej wydaje się być jedynie płytkim zapychaczem między faktycznymi wydarzeniami odcinka. Okazuje się bowiem, że gubernator Birkhead zrywa propozycję współpracy z Annalise, i tym samym pozostawia ją z niczym. Pojawia się nawet wątek szantażu na Annalise w sprawie nieznanej widzom adopcji. Zapewne ten wątek ujrzy światło dzienne w niedługim czasie. Z drugiej strony jej kariera w Caplan&Gold wydaje się być całkowicie zaprzepaszczona. Oznacza to, że Annalise w ciągu jednego odcinka traci praktycznie wszystko, a jako wisienkę na torcie tragedii - sięga po alkohol. W tym momencie śmiało można przewrócić oczami, bo oto po raz kolejny serial pozwala swojej niezłomnej bohaterce staczać się na dno jej problemów. Ponownie powracając do utartego schematu zachowań bohaterów, serial strzela sobie w stopę. Alkoholizm Annalise był interesujący dwa sezony temu, teraz zwyczajnie trąci leniwym pisarstwem.
Polityczne gierki gubernator Birkhead wywołują furię u Annalise, która teraz już nawet nie chce walczyć wyłącznie o więźniów, ale chce pokonać samą gubernator. I tu właśnie jest moment, kiedy dostajemy wyraźną motywację bohatera i widzimy konkretne działania jej postaci. Annalise za wszelką cenę chce wrócić do Caplan&Gold, a co za tym idzie, postara się oczyścić z zarzutów właściciela firmy. Szykuje się ciekawa, prawnicza bitwa, która ożywi nieco mroczną atmosferę serialu. Jedyne co może dostarczyć wątpliwości to obawa, że ponownie utkniemy na kilka odcinków z jedną sprawą. Już teraz proces dotyczący Nate’a seniora ciągnął się zauważalnie za długo. Nie jest do końca przekonana, czy serial powinien sobie pozwolić na taką kolejną akcję.
Alkoholizm Annalise stał się również powodem, dlaczego Frank nie powiedział jej sekretu dotyczącego Gabriela. Coraz mocniej sugeruje się nam ich powiązanie i coraz bardziej oddala się nam poznanie prawdy. Wydaje się, że ten sposób nie do końca służy serialowi. Widz wcale nie angażuje się w poznanie historii Gabriela, tylko biernie czeka na gotowe rozwiązanie. Tym bardziej, że Frank zdobył informacje na jego temat poza kamerą, a my jesteśmy odcięci od samego procesu poszukiwania. Dlatego postać Gabriela wydaje się być po prostu nijaka, a jakiekolwiek sympatie wobec jego osoby czekają do czasu aż prawda wyjdzie na jaw.
Standardowym elementem tego sezonu jest wątek ślubu Olivera i Conora. I mimo że sam serial jest progresywny i oddaje równość mniejszościom seksualnym, to tym razem pokuszono się o przejaw typowej nietolerancji dla homoseksualizmu. Ot taka zwykła bójka z przypadkowym przechodniem. Nic wielkiego, ale przynajmniej tłumaczy to, dlaczego Oliver ma poobijaną twarz na swoim własnym weselu.
Na koniec warto wspomnieć o Bonnie, której wątek okazuje się być bardzo nierówny w tym sezonie. Na początku jej postać była jedną z ciekawszych, teraz jednak coraz trudniej ją zrozumieć. Sprawa jej dziecka umilkła, depresja po wizycie w domu siostry również. Mało tego, jej postać jest silna i charyzmatyczna, jak zawsze kiedy Annalise leży pijana. Brakuje mi tutaj pewnej ciągłości zachowań Bonnie, jakiejś logicznej konsekwencji jej działań. Tym bardziej, że to jej osoba jest odpowiedzialna za ukrywanie śladów nadchodzącego morderstwa. Już wiemy, że ofiarą jest mężczyzna. Ale kto dokładnie? Jak zwykle można bawić się w loterię i obstawiać na kogo wypadło tym razem. Półfinał zbliża się wielkimi krokami, a wydarzenia go poprzedzające zagęściły się bardzo mocno. Bardziej od samej ofiary finałowego morderstwa zastanawiają mnie raczej jego motywy. Czy chodzi tutaj o konflikt z gubernator Birkhead? A może jednak o tajemnicę Gabriela? Na szczęście już niedługo się przekonamy.
Źródło: zdjęcie główne: materiały prasowe
Poznaj recenzenta
Paulina WiśniewskaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1972, kończy 52 lat
ur. 1982, kończy 42 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1990, kończy 34 lat
ur. 1979, kończy 45 lat