Sprzymierzeni – recenzja DVD
Data premiery w Polsce: 25 listopada 2016Sprzymierzeni to przykład kina, mającego wielkie ambicje, ale kończy się… jak zwykle. Ale dla Brada Pitta czy Marion Cotillard warto obejrzeć cokolwiek.
Sprzymierzeni to przykład kina, mającego wielkie ambicje, ale kończy się… jak zwykle. Ale dla Brada Pitta czy Marion Cotillard warto obejrzeć cokolwiek.
Na afrykańskiej pustyni ląduje kanadyjski szpieg, Max Vatan (Brad Pitt). Niedługo ma się spotkać ze swoją żoną, Marianne Beauséjour (Marion Cotillard). Jest jednak rok 1942 – Marianne jest działaczką francuskiego Ruchu Oporu, która tak jak Max musi wiarygodnie wypaść przed znajomymi – oboje widzą się po raz pierwszy na oczy i udając, że są małżeństwem, mają za zadanie zabić ambasadora Niemiec w Casablance. Nie będzie jednak wielką niespodzianką fakt, iż oboje ostatecznie zakochują się w sobie, czego skutkiem jest małżeństwo, przyjście na świat dziecka oraz względnie spokojne życie w Anglii, pomimo toczącej się wciąż wojny. Do czasu, kiedy Max dowiaduje się, że jego żona prawdopodobnie jest niemieckim szpiegiem…
Film Roberta Zemeckisa ma być hołdem dla klasycznego wojennego kina, o czym zresztą nieustannie przypomina sam reżyser w materiałach dodatkowych, dołączonych do filmu w wersji DVD. Chęć stworzenia melodramatu, który równie dobrze mógłby powstać kilkadziesiąt lat temu widać – klimat Casablanki, eleganckie stroje, szpiedzy i odrobinę akcji. Do tego dwójka znakomitych aktorów i historia oparta na faktach (choć tamta skończyła się nieco inaczej, jednak to zdecydowanie mniej hollywoodzki koniec). Jest kilka warunków, aby całkiem polubić ten film – po pierwsze, należy nie oglądać przed seansem jego zwiastuna, który streszcza praktycznie całą produkcję, prócz finału. Po drugie, warto być fanem Brada Pitta czy Marion Cotillard, którzy wyciskają z tej historii jak najwięcej się da i chwała im za to. Po trzecie, trzeba przymknąć oko na kilka tak kiczowatych i przekombinowanych scen, że zamiast traktować je poważnie, zdecydowanie poprawiają humor, pomimo dramatycznego czy… erotycznego wydźwięku. To co w scenariuszu wygląda dobrze, czasem okazuje się strzałem w kolano, a sama historia jest przecież wystarczająco ciekawa – w końcu to opowieść o domniemanej zdradzie i paranoi, bowiem to Max grany przez Pitta miota się przez większość czasu po ekranie, próbując na wszelkie możliwe sposoby dowiedzieć się na własną rękę, czy żona rzeczywiście współpracuje z wrogiem. Chwilami jego reakcje są mocno przesadzone, choć z drugiej strony, ma ku temu powody. Inny bohater może jednak czekałby z niepokojem na werdykt własnego szefostwa, tajnej agenci rządowej. Nie można Allied nazwać złym filmem – pokazuje historię miłości dwojga ludzi w bardzo trudnych czasach, szkoda tylko, że to w zasadzie seans na raz. Napięcie wzrasta dopiero pod sam koniec seansu, dostarczając widzowi finału, którego właściwie się spodziewał.
Polskie wydanie DVD zadowoli większość miłośników kina – dystrybutor pokusił się o dołączenie czterech króciutkich dokumentów przedstawiających kulisy produkcji: Scenografia w Sprzymierzonych, Dobór obsady, Historia Sprzymierzonych oraz „Till Death Do Us Part” Max and Marianne. To i tak sporo więcej, niż można było się spodziewać po wydaniu DVD. W dodatkach wypowiada się m.in. reżyser produkcji Robert Zemeckis, przedstawiając swoją wizję tego filmu, a także sami aktorzy, w tym ci drugoplanowi, których na ekranie widzimy czasem przez dosłownie kilka minut. Najciekawsze są zdecydowanie kulis produkcji, pokazujące, że nie trzeba kręcić na prawdziwej pustyni czy w rzeczywistej Casablance, aby w pełni oddać ich klimat. Magia kina – dosłownie wszystko można nakręcić w studiu, co może odrobinę smucić. Płyta z filmem znajduje się w kilkustronicowej książeczce, co jest dość powszechnym rozwiązaniem – także z niej można dowiedzieć się kilku faktów o powstawaniu Sprzymierzonych.
Kto ma ochotę sięgnąć po romans z wojną w tle, może spokojnie obejrzeć Sprzymierzonych. Nie o szpiegowskie działania tu chodzi, lecz o w dużej mierze zaufanie i jego brak, pomiędzy dwójką ludzi, których życie opierało się jak dotąd na umiejętnym kłamaniu.
Źródło: zdjęcie główne: Paramount Pictures
Poznaj recenzenta
Karolina SzenderaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat