SS-GB: sezon 1, odcinek 2 i 3 – recenzja
Archera zaczyna dręczyć sumienie, ale wciąż nie wie, po której stronie chce stanąć, SS czy rebeliantów.
Archera zaczyna dręczyć sumienie, ale wciąż nie wie, po której stronie chce stanąć, SS czy rebeliantów.
Podoba mi się kierunek, w którym zmierza SS-GB. Archer nieoczekiwanie znajduje się na celowniku rebeliantów, którym nie podoba się bliska współpraca Scotland Yardu z SS. Pierwszą oznaką problemów jest pomysł porwania syna Archera – po to, by go nastraszyć. Następną są pogróżki, a nawet zabójstwo jednego z młodych funkcjonariuszy policji, tak by wysłać mocny sygnał, że współpraca z Niemcami nie popłaca. O ile w normalnych warunkach można byłoby to zrozumieć, to gdy oglądamy wydarzenie z perspektywy głównego bohatera, sprawa jest mniej oczywista. Oto mamy człowieka, który stara się wykonywać swoją pracę najlepiej, jak potrafi, a współpracę z SS stara się ograniczać do niezbędnego minimum. Niestety, nic dobrego mu z tego nie przychodzi. Mało tego, zaczyna też tracić w oczach swoich kolegów z posterunku, którzy to właśnie jego obwiniają za śmierć jednego ze swoich kolegów. Dochodzi nawet do pewnego starcia pomiędzy Harrym a Archerem. Muszę przyznać, że ten dialog jest bardzo mocny i ciekawie napisany. Pokazuje, jak szybko ludzie przekraczają pewne granice, do których w normalnych czasach pewnie by się nawet nie zbliżyli.
SS-GB odbiega od podobnych seriali kryminalnych. Pomijając futurystyczną wersję historii, wciąga swoim klimatem i sposobem prowadzenia opowieści. Przedstawiciele podziemia przypominają tu raczej brutalną mafię, która wydaje wyrok śmierci na każdego, kto się jej sprzeciwi. Nie znoszą nieposłuszeństwa nawet we własnych szeregach. Jeszcze nie widziałem w telewizji takiego podejścia do tematu. Zazwyczaj linie podziału są klarownie pokazane. Niemcy źli, walczący z nimi obywatele – dobrzy. W SS-GB pojawia się jednak jeszcze jedna strona, obywatele, którzy starają się po prostu normalnie żyć. Co nie znaczy, że biernie patrzą na to, co się dzieje na ulicach. Nawet Archer w przypływie wściekłości potrafi przywalić w twarz swojemu przełożonemu w niemieckim mundurze.
Archer staje się ucieleśnieniem tego niezrozumiałego rycerza, którego dobrych uczynków nikt zdaje się nie zauważać. Niemcy są zainteresowani bombą nuklearną, a rebelianci ściganiem każdego, kto choćby znaczek pocztowy sprzedał Niemcom.
Źródło: foto. BBC
Poznaj recenzenta
Dawid MuszyńskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat