Stephen King. Instrukcja obsługi - recenzja książki
Data premiery w Polsce: 15 maja 2019Stephen King. Instrukcja obsługi to opracowanie Roberta Ziębińskiego poświęcone Królowi Grozy. Jak wypada? Przeczytajcie recenzję.
Stephen King. Instrukcja obsługi to opracowanie Roberta Ziębińskiego poświęcone Królowi Grozy. Jak wypada? Przeczytajcie recenzję.
Stephen King. Instrukcja obsługi to pełne kompendium wiedzy o twórczości Stephena Kinga, a także ekranizacji jego powieści, nowel i opowiadań. Kompendium niezwykle kompleksowe, opracowane z wyczuciem i nie bójmy się tego słowa, miłością, zarówno co do pisarstwa Kinga, jak i samego autora, choć nie stroni od punktowania jego słabości i kryzysów (ale także zwycięstw i wzlotów). Z drugiej strony opracowanie, choć obszerne, a nawet wyczerpujące, nie jest w pełni obiektywne. Może i dobrze, ponieważ trudno spoglądać na literaturę i ekranizacje ulubionego autora chłodnym spojrzeniem nieczułego analityka. To znaczy – można by, ale w rezultacie otrzymalibyśmy nudne jak flaki z olejem zestawienie bibliograficzne. Tymczasem w przypadku Stephen King. Instrukcja obsługi mamy do czynienia z imponującym (prawie jak dorobek Kinga) podsumowaniem jego twórczości, przedstawionym rzetelnie i w oparciu o liczne źródła, a jednocześnie z nutą subiektywnej oceny, zarówno publikacji, jak i ich kinowo-serialowych przeróbek, co nadaje książce lekkości, a czytelnikowi sprawia o wiele więcej przyjemności.
W znacznym stopniu nowe opracowanie Roberta Ziębińskiego opiera się na jego wcześniejszej publikacji non-fiction King. Sprzedawca strachu, poświęconej li i jedynie adaptacjom filmowym twórczości Stephena Kinga, ale jest o niebo obszerniejsze i bardziej dogłębne, wszak tym razem dotyczy całego dorobku Króla Horrorów (za którym to określeniem słusznie King nie przepada). I, mimo że miejscami nie zgadzam się z subiektywną oceną poszczególnych dzieł – de gustibus non est disputandum, doceniam moc pracy włożonej w opracowanie całości.
Warto również zwrócić uwagę na interesujący podział kompendium na bardzo przemyślane części. I tak, pierwszą, najdłuższą część kompendium zajmują omówienia powieści i ich, lepszych lub gorszych, ekranizacji, drugą – na podobnej zasadzie, przedstawienie losów opowiadań, trzecią poświęcono jeszcze mroczniejszym niż zwykle w przypadku Kinga powieściom wydawanym pod pseudonimem Richarda Bachmana, czwartą – historii cyklu z pogranicza fantasy (bo, umówmy się, to fantasy nietypowe, w niepowtarzalnym, jakże kingowskim stylu) Mroczna Wieża, piąta – publikacjom non-fiction, natomiast część szósta, przewrotnie nazwana Bękarty, sieroty i dzieci niechciane opowiada o scenariuszach, komiksach i mniej udanych, najczęściej pisywanych w koprodukcji opowiadaniach.
Jednak to nie wszystko, jeśli chodzi o strukturę kompendium. Interesującym zabiegiem było dodanie żyjących własnym życiem podrozdziałów, poruszających kwestie z jednej strony marginalnie, a z drugiej – niezwykle ciekawe, jak kariera rockowa Stephena Kinga, jego „dolar babies”, czyli prawa do ekranizacji opowiadań sprzedawane młodym scenarzystom za przysłowiowego dolara, ekranizacje twórczości a la Bollywood, czy omówienie dziejów ulubionego (po Derry), fikcyjnego miasteczka Kinga – Castle Rock. Dorzućmy do tego kilka wstępów, chyba nieświadomie miejscami pisanych stylem Kinga (ani chybi kto z kim przestaje, takim się staje), pojawiające się tu i ówdzie, niczym rodzynki w keksie, choć adekwatnie do poruszanej tematyki, wywiady z aktorami, reżyserami i pisarzami (np. Peterem Straubem) i wypowiedzi uznanych, polskich pisarzy (choćby Roberta Szmidta, Marty Guzowskiej, Katarzyny Puzyńskiej, czy Remigiusza Mroza), a otrzymamy kompendium doprawdy nietuzinkowe. Oto z założenia nieco nudnawe zestawienie twórczości, które czyta się równie dobrze, co powieść.
Dla zagorzałych czytelników Stephena Kinga to pozycja obowiązkowa, przyjemność nad przyjemnościami i mnóstwo czasu spędzonego z ulubionym autorem, jego życiem i twórczością. Dla dopiero zaczynających przygodę z tym autorem bądź nie przepadającym za jego pisarstwem – okazja, by dowiedzieli się czegoś nowego, nieoczekiwanego i fascynującego. Może przełamią się i sięgną po tę jedną powieść, czy opowiadanie, których opis do nich przemówił, a później, kto wie, wsiąkną w uniwersum Kinga na dobre. Czego im wraz z Robertem Ziębińskim życzymy.
Stephen King Instrukcja obsługi
Źródło: fot. Albatros
Poznaj recenzenta
Monika KubiakKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1945, kończy 79 lat