Suits: L.A. sezon 1, odcinek 1-3 – recenzja
Wraca serial W garniturach, ale z innymi bohaterami i w innym mieście. Czy twórcom udało się zachować choć odrobinę charakteru oryginału? Sprawdzamy.
Wraca serial W garniturach, ale z innymi bohaterami i w innym mieście. Czy twórcom udało się zachować choć odrobinę charakteru oryginału? Sprawdzamy.

Serial W garniturach debiutował w telewizji w 2010 roku. Wyemitowano dziewięć sezonów, co dało łącznie 134 odcinki. Produkcja została dobrze przyjęta przez widzów i krytyków, ale nie podbiła całego globu. Zmieniło się to w 2023 roku, kiedy pojawiła się na Netfliksie. Na pewno pomogła jej też drama z Meghan Markle, która weszła w szeregi brytyjskiej rodziny królewskiej. Udział w tym serialu był największym osiągnięciem zawodowym aktorki, co nie uszło uwadze opinii publicznej. Nagle historia stworzona przez Aarona Korsha stała się jeszcze bardziej znana, więc zdecydowano się na kontynuację. Gdy okazało się, że większość obsady zamknęła ten rozdział w swoim życiu i nie myśli o powrocie, postawiono na spin-off rozgrywający się w Los Angeles.
Twórcy chyba zapomnieli, że już kiedyś stworzyli spin-off tego serialu. W Pearson śledziliśmy losy Jessiki Pearson (Gina Torres), która przeniosła się z Nowego Jorku do Chicago. Produkcja została skasowana po 10 odcinkach, ponieważ nie miała widzom nic ciekawego do zaproponowania. Postać Jessiki bez towarzystwa Harveya, Michaela, Louisa, Rachel i Donny, nie była zbyt ciekawa. Dostaliśmy kolejny serial prawniczy, jakich wiele w telewizji i na streamingu. Sześć lat później Korsha próbuje tej samej sztuczki, ale w słonecznym LA.
W Suits: L.A. śledzimy losy Teda Blacka (Stephen Amell), byłego prokuratora z Nowego Jorku, który podczas jednej ze spraw wszedł w konflikt z mafią. Z niewyjaśnionych jak na razie powodów musiał opuścić miasto i zacząć wszystko od nowa. Wybrał Los Angeles, gdzie nie prowadzi już spraw kryminalnych, a zajmuje się problemami branży rozrywkowej. Poznajemy go dzień przed wielką fuzją. Firma, którą prowadzi ze swoim partnerem Stuartem (Josh McDermitt), ma stać się największą w mieście. Jednak ten interes życia wygląda dobrze tylko na papierze. Ważne jest to, co zapisano małym druczkiem, a ta treść dla Teda nie jest już taka pozytywna.
Po obejrzeniu trzech odcinków nie za bardzo wiem, o czym ten serial ma być. I twórcy chyba też tego nie przemyśleli. Pilot skupia się na postaci Teda i jego problemach, a dokładniej – ogromnym kompleksie ojca. Prawnik jest strasznym chamem, który pomiata przyjaciółmi, pracownikami, klientami. Rozumiem, że scenarzyści chcieli nawiązać tym do pewności siebie, z jaką kroczył Harvey Specter, ale on miał charyzmę i poczucie humoru – tego Tedowi brakuje. Przez to trudno uwierzyć, że wszystko mu uchodzi płazem, a ludzie z uśmiechem na ustach dają mu się tak przeczołgiwać. W ciągu tych trzech odcinków nie zobaczyłem w nim geniusza prawniczego. Nie reprezentuje on sobą niczego poza arogancją.
W serialu brakuje wyrazistych postaci, ale dostrzegam w nim ciekawy kierunek. Bohaterowie zajmują się obsługą prawną aktorów, a w rolach samych siebie pojawiają się znani artyści. W pierwszym odcinku poznaliśmy Johna Amosa, który jest wkurzony na brak propozycji pracy i chce, by firma załatwiła mu przynajmniej jakiś casting. Ma dość siedzenia w domu. Jest to bardzo mała rola, ale miło zobaczyć Amosa ten ostatni raz na ekranie. W trzecim odcinku pojawia się Brian Baumgartner. Mężczyzna jest zmęczony tym, że wszyscy widzą w nim jedynie Kevina z The Office i chce z tym wizerunkiem zerwać. Na miejscu twórców mocniej postawiłbym na takie smaczki, bo dzięki nim serial ma szansę wyróżnić się na tle konkurentów.
Trochę mi szkoda Stephena Amella, ponieważ stworzony dla niego Ted to zlepek jego dwóch poprzednich ról. Znów gra bogacza z dużym ego (jak w Arrow), a jego tragiczna historia jest nam serwowana w postaci flash backów (jak w serialu Heels). Ile razy można oglądać tego samego aktora walczącego z traumą z przeszłości? To robi się nudne.
Mam wrażenie, że Aaron Korsh tak bardzo nie chciał zrobić kopii W garniturach, że trochę się pogubił. Jakby chwilowo zapomniał, co tak naprawdę stało za sukcesem poprzedniego serialu. Siłą produkcji były postacie, które potrafiły w sprytny sposób naginać prawo tak, by wygrać. Rzadko kiedy decydowały się na łamanie reguł. Pomijając fakt, że Mike nigdy nie ukończył studiów prawniczych. To też dodawało całości pewnego pieprzyku emocji, bo czekaliśmy, kiedy rozpadnie się zbudowane na kłamstwie imperium. W Suits: L.A. tego brakuje.
Ta produkcja nie opiera się tylko na postaci Teda. Mamy tutaj mnóstwo innych bohaterów, którzy wokół niego krążą i starają się wybić na pierwszy plan. W moich oczach na razie bezskutecznie. Jest Rick (Bryan Greenberg), jedyny kumpel Teda, który chce zostać szefem działu rozrywki, a także rywalizujący z nim Eric (Lex Scott Davis) i zajmująca się sprawami pro bono Amanda (Maggie Grace).
Jak na razie nic nie wskazuje na to, by Suits: L.A. miało powtórzyć sukces serialu W garniturach lub przynajmniej się do niego zbliżyć. Wydaje mi się, że dużym sukcesem będzie już zamówienie drugiego sezonu.
Poznaj recenzenta
Dawid Muszyński



naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1990, kończy 35 lat
ur. 1983, kończy 42 lat
ur. 1946, kończy 79 lat
ur. 1962, kończy 63 lat
ur. 1945, kończy 80 lat

