„Synowie Anarchi”: sezon 2 – recenzja DVD
Po 7 latach emisji, 92 odcinkach i niezliczonych chwilach przepełnionych emocjami ekipa Jaxa Tellera zjechała z ekranów telewizyjnych. Była to szalona jazda, do samego końca utrzymująca nad wyraz dynamiczne tempo. Warto sobie przypomnieć, za co pokochaliśmy ekipę SAMCRO, sięgając po polskie wydanie DVD z serialem "Synowie Anarchii".
Po 7 latach emisji, 92 odcinkach i niezliczonych chwilach przepełnionych emocjami ekipa Jaxa Tellera zjechała z ekranów telewizyjnych. Była to szalona jazda, do samego końca utrzymująca nad wyraz dynamiczne tempo. Warto sobie przypomnieć, za co pokochaliśmy ekipę SAMCRO, sięgając po polskie wydanie DVD z serialem "Synowie Anarchii".
"Synowie Anarchii" ("Sons of Anarchy") już od początku wzbudzali wielkie emocje. Temat podjęty przez Kurta Suttera obiecywał zagłębienie się w struktury działalności gangów motocyklowych. Dodajmy do tego rewelacyjną obsadę, chwytliwy soundtrack i nietuzinkowy zmysł twórczy amerykańskiego scenarzysty, a otrzymamy telewizyjną produkcję godną wielu nagród i niezliczonej rzeszy fanów. Widzowie, którzy dopiero rozpoczynają swój pobyt w Charming, z pewną dozą podniecenia zasiądą do następnej serii. Ci natomiast, którzy znają już całą historię Jaxa Tellera i mają w pamięci liczne zmiany, jakie dotknęły Redwood Original, z wielką radością powrócą na łono pierwotnego składu ekipy. Half Sack, Piney, Opie czy Hale przywołują na twarzy sentymentalny uśmiech samą swoją obecnością na ekranie.
Brutalność serialu Suttera towarzyszy nam już od pierwszych scen 2. serii. Gagi sytuacyjne, mimo iż naturalnie znajdują się w scenariuszu, słusznie przytłoczone zostają przez ciężką, lecz równocześnie wspaniałą psychologię serialu. Sezon 2. koncentruje się na konkretnym zagrożeniu: grupa neonazistów otwarcie rzuca wyzwanie wyjętym spod prawa obrońcom Charming. Zewnętrzne niebezpieczeństwo czerpie korzyści z wewnętrznego rozdarcia ekipy motocyklistów. Sprawa Donny ciąży nad klubem niczym ciemne chmury zwiastujące przerażający sztorm. Czujemy, jak stos niedopowiedzeń, nienawiści, rozgoryczenia i wyrzutów sumienia piętrzy się przed głównymi bohaterami. Konsekwentna autodestrukcja Tiga jest prawdopodobnie jednym z najciekawszych elementów tegoż sezonu. Nie zapominajmy także, że seria ta ukazuje pierwszy ważny krok w mrocznej metamorfozie Jaxa.
[video-browser playlist="651310" suggest=""]
Niestety, wydanie DVD oferowane przez polskiego dystrybutora nie spełnia oczekiwań fanów serialu. Wizualnie 4-dyskowy zestaw prezentuje się zachęcająco – okładka to jedna z popularniejszych grafik promujących „SoA”, a płyty z wizerunkami bohaterów utrzymane są w krwistej tonacji. Na wewnętrznej stronie okładki do każdego dysku przypisane są konkretne epizody. Ta sama ściągawka znajduje się w menu.
Zobacz również: Pierwsze spojrzenie na „Sons of Anarchy: The Prospect”
Po odtworzeniu zawartości czeka nas gorzkie rozczarowanie. Skromne anglojęzyczne menu pozwala nam na wybranie konkretnych epizodów lub obejrzenie całości w właściwej kolejności. Polscy widzowie mają bardzo ograniczone możliwości. Edycja ta zawiera tylko wersję oryginalną i z polskim lektorem. Brak polskich napisów to największy minus tego wydania. Mimo iż fabularna jazda bez trzymanki Kurta Suttera zapewnia odbiorcom całą gamę emocji, to jednak niesmak po braku rzetelnego przygotowania DVD pod polskiego widza pozostaje. Poza tym 4-płytowa edycja DVD nie oferuje nic poza odcinkami 2. sezonu. Brak popularnej opcji komentarzy twórców, wpadek na planie, pozbawienie widza możliwości zerknięcia za kulisy produkcji czy niezamieszczenie jakichkolwiek materiałów promocyjnych czyni to wydanie nieciekawą propozycją na rynku dystrybucyjnym. Twórcza wartość 2. sezonu jest nieadekwatna do jego polskiego wydania na DVD. A szkoda, bo naprawdę warto przyozdobić sobie półkę "Synami Anarchii".
Poznaj recenzenta
Marcin RączkaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat