Mięta
Antologie opowiadań rządzą się własnymi prawami. Część z tekstów okazuje się lepsza, a część gorsza, przynajmniej w subiektywnym odczuciu czytelnika. Czy podobnie jest w przypadku Szeptów Mokoszy, opowieści w ten lub inny sposób nawiązujących do mitologii czy bestiariusza Słowian, wydanych nakładem Wydawnictwa Mięta? Nie, ponieważ trudno wybrać opowiadanie, które mocno odstawałoby od reszty. Wszystkie trzymają bardzo dobry poziom.
14 autorów i 14 opowiadań. Większość opowieści reprezentuje urban fantasy lub folk fantasy, z kilkoma wyjątkami w postaci dark fantasy (Martyna Ludwig), space opery (Sylwia Błach), thrillera z elementami horroru (Wojciech Chmielarz), quasi historyczności (Agata Kasiak) czy przewagi obyczajówki i romansu (Marta Krajewska, Magdalena Krauze). Gros opowiadań dosyć zręcznie wplata w fabułę sceny miłości cielesnej, choć chyba najciekawiej wypada to u E. Raj w opowiadaniu Czy strzygi mogą być seksowne? Seks i mitologia słowiańska wyraźnie idą w parze w przeważającej części snutych opowieści. Niekiedy bywa zabawniej (Katarzyna Berenika Miszczuk Zjem cię), innym razem bardziej melancholijnie (Franciszek M. Piątkowski Miłość w czasie zarazy), zbyt poetycko (Natalia Dziadura Lunarny i Kalina), z zacięciem kryminalnym i zaskakującym zakończeniem (Wojciech Chmielarz Czarny pies), detektywistycznie i bardzo urban fantasy (Marcin Bartosz Łukasiewicz Czekając na pełnię), mrocznie i baśniowo (Martyna Ludwig Srebrna niczym księżyc, Karolina Żuk-Wieczorkiewicz Pomiędzy), a czasem bardzo (nawet za bardzo) mickiewiczowsko (Aleksandra Maciejowska Upiorny anioł).
Źródło: MiętaCzytając Szepty Mokoszy, spotkamy Jaryłę, zamrożonego w czasie i przestrzeni boga wiosny i płodności; dzieciaka, który cudem uniknął porwania przez krwiożerczą kanię; Lunarnego, zakochanego w śmiertelniczce z kroplą krwi wiły; nieśmiałą Dobrawę, czekającą na miłość Mieszka; magię zaklętą w piosenkach oraz nieszczęśliwą dziewczynę, która nieoczekiwanie dowiaduje się, że jest potężną strzygą. Są też inni: detektywka przyjaźniąca się z utopcem; dziewczyna uwięziona w magicznym świecie czerpiącym ze Świtezianki; bohaterowie uniwersum Katarzyny Bereniki Miszczuk o szeptusze, Widzący, nie do końca pojmujący miłość swego przyjaciela i Mareny; zmęczony zawodnik MMA, ratujący strzygę; techniczka kryminalna mierząca się z bazyliszkiem i przeszłością, a także dziewczyna miłująca Karkonosze i Ducha Gór, nie do końca świadoma burzy, jaką rozpętała. Wielu bohaterów, wiele historii, a wszystkie warte poznania.
I w jakże pięknej oprawie! Okładka, strony tytułowe antologii oraz strony kolejnych opowiadań autorstwa Urszuli Gireń zachwycają, podobnie jak barwione w czerni i czerwieni brzegi, układające się w symbole słowiańskiej bogini Mokosz.
Poznaj recenzenta
Monika Kubiak