Szlachetni rycerze i piękne damy
Data premiery w Polsce: 30 stycznia 2014Rycerz Siedmiu Królestw to trzy opowiadania ze świata "Pieśni Lodu i Ognia" stworzonego przez George’a R. R. Martina. Chciałoby się powiedzieć, że są niczym okruszek zrzucony ze stołu pisarza, który trzyma swoich fanów w niepewności, niecierpliwie czekających na kolejne części sagi. Oddać trzeba pisarzowi, że utrzymane w chaucerowskim stylu Opowieści o Rycerzu, historie o ser Duncanie Wysokim i jego giermku są lekkie, intrygujące i okraszone dawką przyjemnego poczucia humoru.
Rycerz Siedmiu Królestw to trzy opowiadania ze świata "Pieśni Lodu i Ognia" stworzonego przez George’a R. R. Martina. Chciałoby się powiedzieć, że są niczym okruszek zrzucony ze stołu pisarza, który trzyma swoich fanów w niepewności, niecierpliwie czekających na kolejne części sagi. Oddać trzeba pisarzowi, że utrzymane w chaucerowskim stylu Opowieści o Rycerzu, historie o ser Duncanie Wysokim i jego giermku są lekkie, intrygujące i okraszone dawką przyjemnego poczucia humoru.
Opisane w książce historie rozgrywają się jeszcze przed rebelią Baratheona, gdy całym Westeros rządzą Targaryenowie, a powstanie Daemona Blacfyre’a zostało brutalnie stłumione. Na kontynencie na powrót zapanował pozorny spokój, a rycerze znów mogli zająć się występowaniem w turniejach i uwodzeniem dam. Właśnie w tym czasie rozpoczyna się opowieść o bohaterze "Rycerza Siedmiu Królestw" – opowieść o Dunku, wiejskim chłopcu przyjętym przez starzejącego się rycerza na służbę w roli giermka. Stary rycerz w zamian za służbę uczył chłopca walki, heraldyki i historii oraz tych cnót, którymi rycerz powinien się kierować. Jednak czasy czyszczenia zbroi, opiekowania się końmi i wysłuchiwania historii doświadczonego wojownika skończyły się, gdy opiekun Dunka zmarł pewnego dnia. Nie w boju, nie z mieczem w ręku – ot, pokonał go wiek i choroba. Dunk został więc sam, ze zbroją, koniem i.. niczym więcej. Młody giermek z chłopskiej rodziny nie miał więc wyboru: został rycerzem, dzielnym ser Duncanem Wysokim (ser Dunkan z Pchlego Zadka jakoś mu nie pasowało) i wyruszył na swój pierwszy turniej. Po drodze, w jednym z zajazdów, niczym rzep do psiego ogona przyczepił się do rycerza chłopak imieniem Jajo – tak przynajmniej się przedstawiał (o dziwo, fakt, że był ogolony na łyso, nie miał z tym pseudonimem nic wspólnego) i mimo początkowych problemów z komunikacją zawiązała się między nimi prawdziwa przyjaźń.
Razem przebrnęli przez brzemienny w skutkach pierwszy turniej – już na samym początku bowiem Dunk naraził się jednemu z najpotężniejszych rycerzy w całym królestwie (co w zasadzie nie dziwi, biorąc pod uwagę całkowity brak ogłady w kontaktach z innymi wojownikami) i prawie stracił głowę. Na szczęście Jajo okazuje się kimś więcej niż zwykłym chłopcem, a honorowe zachowanie Dunka zjednuje mu nowych przyjaciół. Cóż, niewielu młodych rycerzy może poszczycić się tym, że walczyli ramię w ramię z ludźmi, od których słów zależeć mogą losy całego kraju. Tak, Duncan Wysoki rozpoczął swoją rycerską przygodę z naprawdę wielką pompą. Następnie spotykamy Dunka z Pchlego Zadka wraz z jego wiernym giermkiem, kiedy miesza się w konflikt między starym szlachcicem (mającym tajemnicę!) a kobietą, o której mówią, że uśmiercała swych mężów. Na dodatek jeszcze kobieta, o którą się rozchodzi, natychmiast przypada młodemu rycerzowi do gustu (a prawione przez niego komplementy wzbudzają spazmy śmiechu). A wszystko przez wyschnięty strumień… Ale kiedy kryzys zostaje zażegnany, ser Duncan Wysoki nie może zostać na miejscu – musi ruszyć dalej, zostawiając za sobą nadzieję (najwyraźniej przeznaczeniem rycerza jest włóczyć się po świecie i wpadać w tarapaty). Bo przecież wpadnie w tarapaty – i to chyba najgorsze ze wszystkich: zaginieni potomkowie, zdrada i polityczny przewrót to mieszanka, która zawsze wybuchnie, zwłaszcza jeśli wszystko to ma miejsce na rycerskim turnieju.
Rycerz Siedmiu Królestw to zbiór opowiadań, który zainteresuje nie tylko fanów "Pieśni Lodu i Ognia" – to lekka i przyjemna opowieść o stanie rycerskim, o spełniających się marzeniach i o tym, że liczy się nie urodzenie, ale czyny (trochę to banalne, ale co poradzić). Bohaterowie są plastyczni, barwni i ładnie wykreowani, świat przedstawiony - jak zwykle w przypadku Martina - jest realistyczny i wciągający. Ostatnie opowiadanie nawiązuje nieco do wszechobecnych w sadze intryg, nie posiada jednak tak ciężkiego klimatu. Dodatkowo można poznać historię niesławnego powstania i bratobójczej walki między Targaryenami, opowiedzianą przez tych, którzy brali udział w walkach. Zbiór opowiadań napisany przez Martina nie ma w sobie niczego nowatorskiego w stosunku do poprzednich dzieł – nie oszukujmy się jednak, nikt tego nie oczekuje. Fani chcą kolejnych historii o rycerzach z Westeros, i takowe dostają (o ile Jajo nie sięgnie do swojego buta).
Poznaj recenzenta
Michał TalaśkaPoznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat