Tata - recenzja filmu [47. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni]
Data premiery w Polsce: 24 lutego 2023Tata od Anny Maliszewskiej jest o tym, że często stłumione emocje potrzebują ujścia, a ten moment może przyjść w niespodziewanej chwili.
Tata od Anny Maliszewskiej jest o tym, że często stłumione emocje potrzebują ujścia, a ten moment może przyjść w niespodziewanej chwili.
Barwnie zrealizowany film o uciekaniu przed swoimi demonami z uroczą relacją ojca i córki, w tle autostrada i pokonane kilometry w drodze z Polski do Ukrainy – przyznam, że nie miałem dużych oczekiwań. Tata, film Anny Maliszewskiej, zapowiadał się jako połączenie kina drogi z dramatem obyczajowym, w którym postać grana przez Eryka Lubosa będzie twardym i nieugiętym gościem, ale na koniec zrozumie, że od początku swoje największe szczęściem miał pod ręką. Wydawało mi się, że historia na siłę będzie przyciągać do ekranu niewyjaśnionymi sprawami i dziecięcą perspektywą, która jak zawsze obnaża tendencję dorosłych do komplikowania spraw. Miło mi oznajmić, że się pomyliłem – Tata, wzorem wielu filmów tego typu powstających w innych miejscach na świecie, przybliża nas do ludzi i pokazuje różne punkty widzenia, dodając do tego ogrom ciepła i niesamowitej energii.
Głównym bohaterem filmu jest Michał – kierowca TIR-a i samotny ojciec wychowujący córkę Miśkę. Długie godziny spędza w samotności za kółkiem, od czasu do czasu wybiera się na spotkania z kobietami poznanymi w aplikacji randkowej. Będąc w pracy, nie martwi się o córkę, bo ta ma towarzystwo Leny, dziewczynki z Ukrainy i opiekę ze strony babci jej nowej koleżanki, Galiny. Wszystko zmieni się jednak w momencie, gdy przyjazna Galina nie będzie mogła dalej zajmować się dziećmi i Michał zmuszony będzie udać się w niezwykle trudną podróż razem z dziewczynkami. Wydarzenia w drodze i dziecięca wrażliwość sprawią, że wreszcie będzie mógł rozprawić się ze złymi myślami, które od kilku lat są w jego głowie.
Struktura Taty podporządkowana jest narracyjnym schematom. Sytuacja życiowa Michała uzależniona jest od realizowania kolejnych zleceń, natomiast jego kontakt z córką naznaczony jest przeszłością i wydarzeniami, które spotkały mamę dziewczynki. Opozycje są nam znane od pierwszych minut filmu, ale wybrane tropy przekładają się na naprawdę udany film, który przyciąga do ekranu urokiem bohaterów. Są tu rodzinne sprawy, samotny ojciec, brak umiejętności rozmawiania o uczuciach, śmierć i wszystko to zostało wzmocnione ukraińskim rapem. Jeśli też przy okazji ktoś lubi podróże, to duża szansa, że będzie zadowolony z seansu. Wrażliwość poruszanych tematów sprawia, że trudno gniewać się na nierówne tempo i tani sentymentalizm. Tradycyjny schemat wypełniany jest bowiem wydarzeniami, które wybrzmiewają i dotyczą nie tylko wspomnianych rodzinnych motywów, ale też tych na szerszą skalę – braterstwa ludzi po dwóch stronach granicy.
Michał błądził po omacku, próbując radzić sobie najlepiej jak umie, jednocześnie nie porzucając tego, co w życiu robi najlepiej. Jest postacią silną na wierzchu (kibicowałem mu podczas seansu, żeby wreszcie dostał szansę się zdrzemnąć), ale w środku tłumi wszystkie emocje i nie ma żadnego pomysłu na dążenie do wyzwolenia. Starcie z demonami przeszłości przychodzi w najmniej spodziewanym momencie, ale kino uwielbia takie sytuacje i tym Maliszewska wygrywa swój film.
Tata jest udanym filmem i pokazem świetnego aktorstwa, zarówno Eryka Lubosa, jak i dwóch dziewczynek – Klaudii Kurak i Poliny Gromovej. Brakuje może większej kreatywności od momentu pojawienia się bohaterów w Ukrainie, bo scenariusz czyni z tytułowego bohatera ogromnego szczęściarza (chociaż tutaj może bardziej jest to szczęście w nieszczęściu). Rzeczy w większości układają się nadspodziewanie dobrze, ale to nie wpływa znacząco na dotknięte zagadnienia. Warto też dodać, że projekt powstawał jeszcze przed atakiem Rosji na Ukrainę, co może tylko stwarzać dodatkową wartość i dowodzić uniwersalności tej historii. Maliszewska stworzyła obraz ujmujący niezwykłą wrażliwością: nie sprowadza niczego do kategorii błahostki. Problemy były, są i będą, ale musimy pamiętać, że wspólnie możemy zdziałać więcej.
Poznaj recenzenta
Michał KujawińskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat