The Occupation – recenzja gry
Data premiery w Polsce: 5 marca 2019W tej grze liczy się każda godzina, realna godzina. Jak je wykorzystasz? Wybór należy do Ciebie. Recenzujemy The Occupation.
W tej grze liczy się każda godzina, realna godzina. Jak je wykorzystasz? Wybór należy do Ciebie. Recenzujemy The Occupation.
The Occupation nie jest długą grą, starcza na pięć godziny zabawy i tutaj faktycznie są to te pełne godziny z zegarkiem w ręku. Tak zaprojektowano rozgrywkę, że liczona jest ona realnie i tylko tyle mamy czasu na to, aby zebrać jak najwięcej informacji. Czy nam się uda? Wszystko zależy od samego gracza, który podejmuje decyzje i wybory. Czy są one właściwe? Podążając za fabułą przekonacie się sami.
Zamach na wolność
W 1987 r. w zachodniej części Anglii dochodzi do eksplozji. W jej wyniku życie tracą 23 osoby. Po zamachu rząd brytyjski chce wprowadzić odpowiednie przepisy prawa, które godzą w swobody obywatelskie imigrantów. To doprowadziło do niepokoju w narodzie. Personalia zamachowca są znane, atak bombowy przypisuje się imigrantowi Alexowi Duboisowi, ale czy faktycznie on odpowiada za śmierć tych 23 niewinnych osób. W rolę detektywa, który stara się rozwikłać zagadkę, wciela się gracz. Postać, nad którą przejmuje on kontrolę, to Hervey Miller, dziennikarz śledczy. Rolą bohatera jest wyciągnięcie jak najwięcej informacji o samym Dubois i środowisku jego pracy, aby móc udowodnić lub zaprzeczyć teorii przypisywania mu autorstwa zamachu. Sam Alex utrzymuje, że jest on niewinny, ale bez dowodów są to tylko puste słowa. Wywiad ma być oczyszczeniem lub przyznaniem się do winy. Zwolennicy Alexa sugerują, że w zamachu palce maczał brytyjski rząd. Scenariusz dobry, nawet bardzo dobry.
Unikatowość gry polega na tym, że większość rozgrywki dotyczy czasu przeszłego i odbywa się na kilka godzin przed planowanym wywiadem. Co istotne – wszystko odbywa się względem czasu rzeczywistego. Bohater przybywa przed czasem, który należy bardzo dobrze wykorzystać. Najlepiej zebrać jak najwięcej materiału, który posłuży do zadawania konkretnych pytań i poznawania konkretnych odpowiedzi na dane zagadnienie.
Political thriller
Nie od dziś wiadomo, że praca dziennikarza, w szczególności śledczego, nie jest łatwa. Korporacje i osoby u władzy niechętnie dzielą się informacjami, a takimi, które mogą im zaszkodzić to już wcale. Taki dziennikarz często musi działać na granicy prawa, naginać je, zdobywać fakty w taki, a nie inny sposób. Tak samo trzeba działać w The Occupation. Presja czasu wpływa na to, że granicę prawa, a z pewnością prywatności, łamiemy i to niejednokrotnie. Myszkujemy po szafkach, biurach, grzebiemy w cudzych komputerach. Innymi słowy szukamy brudów na naszego rozmówcę. Jednocześnie staramy się, aby nikt z osób postronnych nie zauważył, że robimy coś niestosowanego.
Doceniam twórców za wkład, jaki włożyli w to, aby gra w ogóle powstała. Chociaż jej akcja rozgrywa się w alternatywnej rzeczywistości w przeszłości, to tematy, jakie są w The Occupation poruszane są jak najbardziej aktualne. Wolność słowa, swobody obywatelskie, niechęć przed imigrantami czy w końcu rzeczowa ocena prawdziwości materiału dziennikarskiego oraz etyka dziennikarska. Wszystko to jest nader aktualne w dzisiejszych czasach, gdzie z racji dostępności Internetu przepływ informacji jest zdecydowanie szybszy, jak przed kilkudziesięciu laty.
Fabuła gry będzie szła do przodu bez względu na to, jak wiele informacji uda Wam się pozyskać, ale lepiej mieć wiedzę większą niż mniejszą. Polityczna intryga wciąga, ale gra jednocześnie stara się rzucać nam kłody pod nogi.
Kiepski interfejs
Pomysł twórców na grę jest świetny, ale za tym nie poszło wykonanie. Gra ma fatalny interfejs. Taki zły, że zupełnie niesprzyjający graczowi. Działają niemal cały czas pod presją czasu gra wymusza na nas perfekcyjność w interakcji z przedmiotami. Mała kropka, która wskazuje nam środek ekranu musi idealnie znaleźć się na przedmiocie godnym zainteresowania. Działając w stresie, kiedy gdzieś tam z tyłu głowy słyszymy tykanie zegara odliczające czas do wywiadu, twórcy powinni zastosować większe pole interakcji.
Sterowanie również należy do tych bardziej archaicznych, z jakimi się zetknąłem. Aby zwiększyć immersję rozgrywka prowadzona jest perspektywy pierwszej osoby, ale to chyba bardziej przeszkadza niż pomaga. W wąskich przestrzeniach (np. w szybach wentylacyjnych) czy wspinając się po rusztowaniach, można się zaklinować na przedmiotach, które w prawdziwym życiu nie stanowiłyby dla nas żadnej przeszkody. Tutaj bywają to przeszkody, które z kłopotem pokonujemy.
Zaskakującym jest, że nasz bohater może dzierżyć tylko jeden przedmiot. J-E-D-E-N. Pośród sterty papierów i stosu żetonów do automatów telefonicznych, wszystko inne jest na wagę złota. Dziwna sprawa, bo Miller zawsze ze sobą nosi teczkę, do której chyba włożyć można więcej przedmiotów, niż jeden.
Przez całą grę towarzyszył mi dziwny błąd (?!) polegający na respawnie towarzyszącego nam ochroniarza. Postać spawnowała się w dziwnych miejscach (np. na schodach), a wcześniej jej tam nie było. Nie wiem, czy to świadoma „atrakcja” czy może randomowy błąd, ale strasznie irytujący.
Dziwny styl, dobra muzyka
Gra została stworzona na silniku graficznym Unreal Engine 4. Silnik potrafi wykrzesać z siebie bardzo przyjemną dla oka oprawę wizualną, ale tej w grze nie ujrzymy. Niezależne małe brytyjskie studio White Paper Games autorzy Ether One, pokusili się za to o nadanie grze dość dziwnej oprawie wizualnej. Trochę to przypomina niszową niskobudżetową produkcję połączoną z klimatem lat 80. Nie każdemu może się to spodobać. Mi osobiście nie przypadło do gustu, ale pewnie są osoby, dla których otoczka fabularna w połączeniu z taką grafiką to bombowe rozwiązanie.
Nad grafiką nie ma co się rozpływać, bo zwyczajnie w mojej ocenie jest ona brzydka. Tego samego nie można powiedzieć o ścieżce dźwiękowej w The Occupation. Ulubione kawałki z lat 80. Brytyjskiej sceny muzycznej są do posłuchania w wielu miejscach w grze. Co ciekawe, nie uruchamiają się same, tylko bohater musi je odpalić ręcznie. Wyjąć płytę, włożyć do adaptera, położyć igłę (przestawienie pozycji igły zmienia utwór!) i delektować się przyjemną dla ucha nutą.
The Occupation nie jest grą idealną, nie jest nawet grą dobrą. To co najwyżej średnio udana produkcja, takie może być pośród gier. Polityczna intryga, doskonała atmosfera, zabawa w stylu stealth stwarzają zadatki do tego, aby z czystym sumieniem grę Wam polecić. Niemniej ilość wad i niedociągnięć sprawia, że tego nie mogę zrobić.
PLUSY:
+ dobry voice acting i muzyka,
+ presja czasu,
+ ciekawa intryga polityczna.
MINUSY:
- fatalny interfejs,
- słaba mechanika rozgrywki,
- nieciekawy wygląd,
- błędy w polskiej lokalizacji.
- respawnujący się w zaskakujących miejscach ochroniarz.
Poznaj recenzenta
Michał CzubakDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1972, kończy 52 lat
ur. 1982, kończy 42 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1990, kończy 34 lat
ur. 1979, kończy 45 lat