The Secret Circle – 01×22
Wszystkie zagadki wyjaśnione, a sezon kończy się umiarkowanie pozytywnym akcentem. Co prawda, gdzieś tam w tle nadchodzą potomkowie Balcoinów, ale tego już nie ujrzymy. Może to i lepiej. Nie wiadomo czy ten pomysł zostałby właściwie rozegrany.
Wszystkie zagadki wyjaśnione, a sezon kończy się umiarkowanie pozytywnym akcentem. Co prawda, gdzieś tam w tle nadchodzą potomkowie Balcoinów, ale tego już nie ujrzymy. Może to i lepiej. Nie wiadomo czy ten pomysł zostałby właściwie rozegrany.
W finale pierwszego sezonu The Secret Circle nic nie zaskoczyło, bo i cóż by mogło? Twórcy nie silili się jakoś szczególnie przy wymyślaniu fabuły na ten ostatni odcinek, a raczej skorzystali z tego co wcześniej sobie przygotowali. W dobry sposób nawiązali do tragedii z przed 16 lat, która była obecna przez cały sezon. Jednocześnie zamknięto pewien rozdział w życiu mieszkańców Chance Harbor oraz tytułowego Kręgu.
Główni bohaterowie wypadli w "Family" różnie, ale większość zaliczyła pozytywny występ. Nawet Faye, za którą nie przepadałem, pokazała, że może zabłysnąć i nie razić swoim zachowaniem. Jednak oprócz dramatycznych postaw twórcy mocno zasugerowali nowe związki: Adama z Melissą, Jake’a z Faye i Diany z Grantem. Oczywiście ten ostatni był najciekawiej i najbardziej emocjonująco poprowadzony, ale pozostałe dwa nie były wcale gorzej przedstawione. Jednak to żadne zaskoczenie, gdyż na polu miłosnych uczuć scenarzyści radzą sobie świetnie.
[image-browser playlist="602494" suggest=""]
©2012 The CW Television Network
Tło fabularne zarysowane zostało całkiem nieźle. O ile samo pokonanie Ebena i ta cała walka czarownic z łowcami wypadła średnio, o tyle motyw kręgu czystej krwi Balcoinów zelektryzował bez wątpienia nie jednego widza. I to ostatnie ujęcie nadchodzącej czwórki. Aż chciałoby się poznać dalszy ciąg, jednak nie będzie to nam dane. Summa summarum cała historia zakończyła się pozytywnie: krąg odzyskał magię poprzez rozłączenie, czyli wróciliśmy do punktu wyjścia, Diana jest wolna i szczęśliwa, podobnie jak Faye i Melissa. Tylko Adam wydaje się przechodzić na złą stronę pod wpływem mocy czaszki. Jest to zaskakujący, ale bardzo interesujący znak, że nikt nie jest odporny na pokusy.
The Secret Circle zakończyło się bez większych emocji. Choć była dramaturgia, to brakowało dobrego tempa akcji i właściwego rozwoju w ostatnich odcinkach, dlatego też i finał nie był porywający. Dostaliśmy za to happy end i mały cliffhanger. Jak dla mnie całkowicie satysfakcjonujące zakończenie.
Ocena: 7/10
Źródło: fot. ©2012 The CW Television Network
Poznaj recenzenta
Łukasz AncyperowiczDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat