Torchwood – 04×03
Kolejne Torchwood idzie z akcją szybko do przodu, a intryga staje się coraz większa i bardziej złożona. Wszystko wskazuje na wielką konspirację, która robi się coraz ciekawsza.
Kolejne Torchwood idzie z akcją szybko do przodu, a intryga staje się coraz większa i bardziej złożona. Wszystko wskazuje na wielką konspirację, która robi się coraz ciekawsza.
Trzeba pogratulować Russellowi T. Daviesowi doskonałego prowadzenia i rozwoju fabuły. Pojawia się wielka konspiracja, a kolejne elementy układanki twórca dawkuje widzom w małych ilościach. Na szczęście są one takie, że wciągają i nie pozwalają przegapić kolejnego odcinka.
Znakomicie poprowadzono narrację, dzięki czemu napięcie i dynamizm oparte były na dialogach i poznawaniu kolejnych części tajemnicy. Nie ma w tym odcinku żadnych pościgów, strzelanin czy niepotrzebnej efektowności - Davies intryguje widza przemyślaną fabułą i klimatem.
[image-browser playlist="609275" suggest=""]
O ile Gwen i Jack przekonali mnie do siebie, o tyle Esther i Rex nadal pozostawiają mieszane uczucia. Rex powoli zazębia się z resztą grupy, tworząc wizerunek niechętnego i buntowniczego gbura. Esther, póki co, jest nijaka. Bohaterowie zaczynają współdziałać i rozwiązywać zagadkę "dnia cudu" - ich relacje dobrze się rozwijają, posiadając ludzki element, dzięki czemu widz zaczyna ich lubić i im kibicować. Zasługa w tym aktorów, którzy dają z siebie wszystko, zwłaszcza w scenach dramatycznych.
Zaskakującym elementem jest Oswald Danes. Tajemnicza organizacja wykorzystuje go jako medialną twarz "nowego porządku", co jest dość nieoczekiwane zważywszy na jego przeszłość. Dochodzi do fantastycznie nakręconej konfrontacji Danesa z Jackiem. Widząc grę Pullmana po tak długiej przerwie, zaczynam podziwiać jego talent. Jego gra, a zwłaszcza ekspresja na twarzy, jest niesamowicie przekonująca. Aktor stworzył jedną z ciekawszych kreacji w swojej karierze. Kto by pomyślał, że to ten sam człowiek wygłaszał jedną z najbardziej kiczowatych przemów w historii kina SF w filmie "Dzień Niepodległości".
Widzowie mogli w tym odcinku lepiej poznać Gwen i Jacka. Sytuacja z Jackiem była bardzo kontrowersyjna. Stacja Starz zdecydowała się odważnie nakręcić scenę homoseksualnego stosunku, która pozostawiła wielki niesmak. O dziwo, w Wielkiej Brytanii została ona wycięta, a w konserwatywnych Stanach Zjednoczonych bez problemu wyemitowana. Niestety, tak naprawdę nic szczególnego do fabuły nie wnosiła - widz nic by nie stracił, gdyby nie musiał oglądać całujących się i uprawiających seksu mężczyzn.
[image-browser playlist="609276" suggest=""]
Trzeci odcinek świetnie popchnął akcję do przodu, odkrywając części tajemnicy i zapowiadając kolejne. Dużo napięcia, emocji, lekka dawka humoru i znakomita rozrywka. Torchwood to serial, który wciąga, dzięki czemu z niecierpliwością czeka się na dalszy rozwój wydarzeń.
Ocena: 8/10
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat