Trust: sezon 1, odcinek 7 – recenzja
Trust jest niezwykle równą produkcją, jeśli chodzi o poziom artystyczny. Ogląda się ją praktycznie jako bardzo długi film, podzielonym na segmenty poświęcone konkretnym postaciom i wątkom. W najnowszej odsłonie więcej czasu ekranowego dostają bohaterowie, traktowani do tej pory po macoszemu, a konstrukcja fabularna ponownie się rozrasta.
Trust jest niezwykle równą produkcją, jeśli chodzi o poziom artystyczny. Ogląda się ją praktycznie jako bardzo długi film, podzielonym na segmenty poświęcone konkretnym postaciom i wątkom. W najnowszej odsłonie więcej czasu ekranowego dostają bohaterowie, traktowani do tej pory po macoszemu, a konstrukcja fabularna ponownie się rozrasta.
Z wielką przyjemnością obserwuje się pieczołowitość, z jaką twórcy podbudowują psychologicznie poszczególne postacie. Jako że domeną serialu nie są motywy sensacyjne, skupia się on na wątkach dramatycznych. To właśnie dzięki takiemu rozwiązaniu, bohaterowie pięknie ewoluują. Ze świeczką szukać we współczesnej telewizji tak dobrze napisanych charakterów. Nic tu nie jest jednoznaczne, sztampowe i oczywiste. Doskonale to widać chociażby na przykładzie postaci porywaczy. Miotani są przez dziesiątki emocji i trudno kategorycznie określić ich tymi „złymi”. O ile Primo, swoimi działaniami, zasługuje na takie miano, to pozostali są dużo bardziej reaktywni moralnie. Szczególnie w zestawieniu z niektórymi Gettymi.
W bieżącej odsłonie twórcy wprowadzają krwistą retrospekcję, dzięki której wchodzimy jeszcze głębiej w rodzinę Gettych. Tym razem na pierwszym planie stoi Paul junior. Poznajemy jego młodość i wydarzenia, które doprowadziły go do stanu, w jakim się znajduje. Bohater wraz z Gail i małym J.P. przybywa do Rzymu na spotkanie z ojcem. Tam, po wymianie uprzejmości, syn miliardera dostaje propozycję nie do odrzucenia. Przejmuje obowiązki firmy we Włoszech, co niestety okazuje się gwoździem do trumny. Splot nieszczęśliwych zdarzeń sprawia, że Paul trafia na dno, z którego do teraźniejszości nie jest w stanie się wydostać.
Mimo że tym razem Paul dostaje najwięcej czasu ekranowego, to senior rodu jest tutaj najistotniejszą postacią. Po bieżącym epizodzie wiemy o nim znaczenie więcej niż do tej pory. Podobnie jak pozostali bohaterowie, nie jest on złym człowiekiem. Wręcz przeciwnie – ma wiele pozytywnych cech i na pewno nie można nazwać go bezwzględnym. Kocha rodzinę. Jest dobry zarówno dla synowej, jak i wnuka. Jego filozofia życiowa każe mu jednak wymagać od innych bardzo dużo. Sam, dzięki takiemu myśleniu, zaszedł daleko i nic dziwnego, że chce podobnego losu dla bliskich.
W pewnym momencie Gail mówi o bogaczu, że posiada on przełącznik, który zmienia dobro w zło. Aby podkreślić wagę tych słów, dostajemy scenę, kiedy to dziadunio wrzuca wnuka do wody, aby ten sam nauczył się pływać. Zaraz później pojawia się obszerny segment, w którym obserwujemy współpracę między seniorem a juniorem. Młody Getty wyraźnie sobie nie radzi, podczas gdy ten starszy zamienia w złoto praktycznie wszystko, czego dotknie. Ojciec wytka synowi błędy zawodowe, co z kolei ten bierze do siebie bardzo osobiście. Nie jest w stanie dotrzymać kroku seniorowi, wynikiem czego pogrąża się w uzależnieniu i niszczy sobie życie.
Zestawienie życiorysów ojca i syna w czytelny sposób klaruje przesłanie serialu. Winną wszelkiego zła jest mamona. Jedynie człowiek niezwykle silny, nie da się jej pochłonąć. Ci słabsi z czasem się poddają, co prowadzi do ich powolnej anihilacji. Tak jak jeden z synów Getty’ego, który pod wpływem narkotyków popełnia samobójstwo w pierwszym odcinku. Podobnie jak kochanice biznesmena, sprzedające swoją godność za wygodny i przywileje, czy jak kidnaper Primo, oszalały od żądzy władzy i bogactwa. Każda z istotnych postaci stanowi ważny głos w dyskusji na temat destrukcyjnej siły pieniądza. Wszyscy oni zestawiani są z seniorem rodu Gettych. Człowiekiem silnym, zimnym i nieugiętym. Dzięki tym umiejętnościom udaje mu się jednak oswoić banknot i sprawić, aby stał się mu uległy.
Bardzo sugestywna jest scena, podczas której Getty przekazuje Paulowi gotówkę na wykupienie syna. Gdy junior odkrywa, że ojciec pożycza mu pieniądze na procent, dochodzi do prawdziwego katharsis, podczas którego młody Getty wyrzuca ojcu brak miłości. Ten nie jest w stanie zrozumieć takiego zachowania, ponieważ jego system wartości opiera się na zupełnie innych zasadach. Mimo że z całych sił starał się wpoić go swoim najbliższym, tamci polegli w starciu z nieograniczoną mocą pieniędzy. Donald Sutherland w udany sposób oddał pewną bezradność finansisty w kontaktach z bliskimi. Biznesmen kocha swoją rodzinę, ale nie jest w stanie zrozumieć ich zachowania. Jest człowiekiem, który uważa, że słabość nie przystoi nawet jego dzieciom.
Najnowszy odcinek w wyborny sposób eksploruje motyw przewodni Trust poprzez rozwój ważnych postaci. Akcja serialu nie posuwa się tym razem mocno do przodu, ale w omawianym epizodzie ma miejsce jedno bardzo ważne wydarzenie. Z powodu traumy Paula juniora nie dochodzi do planowanego przekazania okupu. Mimo że najmłodszy Getty i porywacze pojawiają się na ekranie jedynie na kilka chwil, to podczas sceny w tunelu twórcom udaje się umiejętnie oddać desperację kidnaperów i beznadziejność sytuacji, w jakiej znalazł się chłopak.
Najnowsza odsłona nie miałaby takiego oddziaływania, gdyby nie wyśmienita gra aktorka Donalda Sutherlanda. Ten wiekowy artysta, na skraju swojej kariery, tworzy jedną z najlepszych kreacji, za którą z pewnością zgarnie kilka prestiżowych nagród. Serial umiejętnie wykorzystuje jego charyzmę, budując niezwykle intrygującą postać. Ile ma ona wspólnego z prawdziwym wizerunkiem biznesmena, wiedzą tylko ci, którzy mieli okazję go poznać. Można jednak postawić tezę, że serialowy odpowiednik to nie jest jednoznacznie negatywna osoba i w wielu aspektach pokazuje miliardera w pozytywnym świetle. Z pewnością jest to postać dużo bardziej rzeczywista niż Getty z filmu kinowego All the money in the world.
Źródło: zdjęcie główne: FX
Poznaj recenzenta
Wiktor FiszDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1976, kończy 48 lat
ur. 1982, kończy 42 lat
ur. 1977, kończy 47 lat
ur. 1954, kończy 70 lat
ur. 1979, kończy 45 lat