Unorthodox - recenzja książki
Data premiery w Polsce: 26 marca 2020Unorthodox to opowieść, która przez dziurkę od klucza pokazuje świat bliski geograficznie, ale mentalnie odległy, jakby z innej galaktyki.
Unorthodox to opowieść, która przez dziurkę od klucza pokazuje świat bliski geograficznie, ale mentalnie odległy, jakby z innej galaktyki.
Ortodoksyjni Żydzi w oczach przeciętnego obywatela Europy lub USA są jednolitą grupą, skupioną na podtrzymywaniu niezrozumiałych tradycji i odrzucających liberalizm zachodnich społeczeństw. Są tajemniczy, wyróżniają się z tłumu charakterystycznym ubraniem, izolują od wszystkich, których nie akceptują. Niewiele wiadomo o ich życiu codziennym, marzeniach, możliwościach rozwoju, a także o tym, jacy są dla rodziny i przyjaciół. Deborah Feldman uchyla nieco rąbka tajemnicy, opisując swoje życie sprzed odejścia ze społeczności nowojorskich chasydów w książce Unorthodox. Jak porzuciłam świat ortodoksyjnych Żydów.
Struktura powieści nie jest nadmiernie skomplikowana, bo jak większość autobiografii opisuje kolejne etapy życia, od dzieciństwa do określonego punktu w czasie, czyli w tym wypadku momentu porzucenia społeczności, w której Deborah się urodziła i wychowała. Etap po etapie opisuje swoje życie codzienne, wymagania przed nią stawiane, a przede wszystkim ograniczenia, jakim zostaje poddana. Ograniczenia, które jak sama stwierdza, więcej mają wspólnego z odgrodzeniem od ewentualnych wpływów liberalnych, niż z samą religią. Autorka nie pozostawia suchej nitki na blokadzie informacyjnej, która obejmowała nie tylko wszelkie nieżydowskie źródła, ale również te żydowskie, które nie były zaaprobowane przez przywódców religijnych. Zakazany był nawet Talmud. Deborah Feldman chwilami zastanawia się nad źródłem tak głębokiej ortodoksji, nie da się jednak ukryć, że nieustannie nad członkami wspólnoty wisiało widmo Holokaustu – większość starszych członków przeżyła wojnę w Europie i doskonale pamiętała jej koszmar. Trop staje się dość oczywisty.
Drugim wątkiem nieustannie przewijającym się na kartach książki są ograniczenia wymierzone w kobiety. Lista jest długa, rośnie wraz z dorastaniem dziewczynek i przeobrażaniem się w kobiety, a po zamążpójściu staje się nieznośna. Konieczność utrzymywania rytualnej czystości, nakazy golenia głowy, zakrywania całego ciała, a przede wszystkim świadomość winy za wszelkie niepowodzenia w zdobyciu męża oraz wydania potomstwa. Kiedy czyta się fragmenty o rytualnej łaźni oraz edukacji seksualnej panien młodych, włosy stają dęba. Tak zapewne wygląda to w każdej grupie, w której religia ma pierwszeństwo w każdej sferze życia.
Unorthodox to mniej opis wyzwalania się kobiety spod opresyjnej władzy przywódców religijnych, to raczej wypunktowanie wszystkiego, co sprawiło, że autorka zdecydowała się na tak radykalny krok. Daje nie tylko wgląd w działanie grupy, która nam może się wydawać egzotyczna, ale również pokazuje, jak wspólnota działa na rzecz wzajemnego utrzymywania wszystkich członków w posłuchu. To fascynujące mieć możliwość zajrzeć w ten skomplikowany świat, nawet jeśli tylko przez dziurkę od klucza.
Poznaj recenzenta
Gabriela PiaseckaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat