„W garniturach”: Uszczypliwości – recenzja
Harvey i Mike na wspólnej kolacji? Nie spodziewajmy się jednak fajerwerków. Scenarzyści Suits zadbali o to, żeby w tym sezonie działo się naprawdę dużo. A do tego pozwalają sobie na drobne żarty i uszczypliwości.
Harvey i Mike na wspólnej kolacji? Nie spodziewajmy się jednak fajerwerków. Scenarzyści Suits zadbali o to, żeby w tym sezonie działo się naprawdę dużo. A do tego pozwalają sobie na drobne żarty i uszczypliwości.
Suits ("Suits") w nowym sezonie ciągle mnie zaskakuje. Niby wszystko jest proste i oczywiste, ale jednak, gdy scenarzyści schodzą na poziom emocji, to reszta przestaje mieć znaczenie. To chyba największy atut tego serialu. No, może jeszcze to, że te wszystkie emocje oddają genialni aktorzy.
W 5. odcinku scenarzyści cały czas kontynuują dwa wątki – rywalizacji o przejęcie firmy Gillis Industries i działań prokuratury wobec kancelarii Pearson Specter. Pierwszy wątek rozwija się powoli, ale zaskakująco. Drugi natomiast raczkuje i to w kolejnych odcinkach dowiemy się, co na Harveya ma prokurator. Na razie mogliśmy zobaczyć tylko ich pierwsze dwa starcia, które – szczerze mówiąc – Harvey przegrał.
[video-browser playlist="633584" suggest=""]
Wracając do przejęcia – trzeba przyznać, że scenarzyści dobrze trafili z wypadkiem Rachel, kolacją Harveya i Mike’a oraz… licytacją akcji. Gdyby nadal nic nie zmieniło się w sprawie Gillis Industries, ten wątek po prostu zacząłby nudzić. Jednym ruchem scenarzyści namieszali między przyjaciółmi, wprowadzili zamieszanie w związku Mike’a, no i dali mu bogatego sojusznika (bez odsuwania od całej akcji szefa Mike’a). Wszystko wydarzyło się w zaledwie kilka serialowych minut, a podwaliny pod to stawiano już od 2 odcinków. To się nazywa magia seriali.
Jeżeli chodzi o problemy kancelarii, to zatrudnienie Neala McDonougha jako nieustępliwego prokuratora jest genialnym posunięciem. Jego twardy wyraz twarzy i to, jak potrafi zaatakować Harveya, musi robić wrażenie. Już pokazał, że ma też argumenty, aby walczyć ze Specterem. W 5. odcinku pojawia się zaledwie dwa razy, ale robi to z hukiem.
Czytaj również: Elisabeth Rohm dołącza do obsady "Stalker"
Pisałem też o emocjach. Scenarzyści w trudnych prawniczych (a teraz również inwestycyjnych) tematach potrafią też wkraść dla widzów trochę wesołych scen. Tym razem postawiono na prawdopodobnie najlepszy duet aktorów drugoplanowych w serialach – Donnę i Louisa. Ich nauka Szekspira i dialogi o zbliżającej się sztuce były niesamowite. Trochę jak sinusoida – przeplatają komiczne sytuacje z wzruszającymi i motywującymi. Te dwie postacie zasługują na swój własny serial!
Suits trzyma równy wysoki poziom. Scenarzyści potrafią zaskoczyć, bawią się tym, co mają. Nic, tylko się cieszyć i błagać, żeby tego nie zepsuli!
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat