Polowanie... zaczyna się niedługo po tym, jak Jordan został zakuty w kajdanki i wyprowadzony ze swojego domu na oczach żony Nadine. Broker szybko dostaje propozycję współpracy z prokuraturą. Może pójść siedzieć tylko na kilka miesięcy, o ile będzie uważał na swoje zachowanie. Ale dobrze wiemy, że w przypadku Wilka nic nie jest proste. Najpierw zawali mu się życie prywatne, potem pojawią się problemy z przyjaciółmi, a w dodatku jego (jak sam go nazywa) "pech" może na długo wsadzić go do pudła.

Jordan już nam udowodnił, że jego życie jest zwariowane. Kariera brokerska to pasmo wielu sukcesów, ale okupione nieprzespanymi nocami, zdradami i problemami z narkotykami. Polowanie na Wilka z Wall Street możemy potraktować trochę jako spowiedź Jordana. Spowiedź, w której opowiada o tym, jak trafił na Wall Street i dlaczego podejmował niektóre złe decyzje. Z poprzedniej części wiemy, kim jest Wilk, ale nie wiemy, dlaczego nim się stał. Książka ma nam pokazać nieco inne oblicze Jordana. Czy tak się staje? Po części.

Na wyznania Belforta trzeba jednak patrzeć z dużym dystansem. To na pewno inteligentny człowiek, ale w swojej książce zbyt często się wybiela. Pokazuje siebie jako ofiarę, niekiedy biernego obserwatora wydarzeń, a nie ich inicjatora czy uczestnika. To są jego wspomnienia, jego własny punkt widzenia i jego kreacja. Niewątpliwie jego współpraca z prokuraturą bardzo mu pomogła, a zmiana osobowościowa pozwoliła mu uporządkować sobie życie.

Jedno trzeba Jordanowi przyznać: potrafi opowiadać historie i pisać. Używa przy tym barwnego języka. Jego wyznania czyta się naprawdę dobrze. Jordan wciąga czytelnika w swoją opowieść i przekonuje go do siebie. W efekcie końcowym mimo wielu grzechów Belforta ja go po prostu lubię i kibicuję mu. Facet ma masę szczęścia, a choć popełnił wiele błędów, co więcej: przestępstw, to jest dobrym człowiekiem. To osoba, którą warto obserwować i uczyć się od niej. W pewnym sensie Polowanie... jest też ostrzeżeniem, żeby nie podążać jego drogą. Z drugiej strony, jeżeli będziemy o tym pamiętać i nie popełnimy błędów Jordana, to też może zmienimy nasze życie w pasmo sukcesów.

Polowanie na Wilka z Wall Street nie jest więc tylko historią tytułowego polowania, ale przede wszystkim opowieścią o życiu. To także zbiór wartościowych porad i przykładów na to, jak złe decyzje mogą pogrążyć człowieka. Polowanie... to też po prostu dobrze napisana książka. Warto ją przeczytać.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj