Winter - recenzja książki
Data premiery w Polsce: 25 listopada 2020Długo wyczekiwany finał Sagi Księżycowej autorstwa Marissy Meyer trafił w ręce polskich czytelników. Czy Winter jest godnym zakończeniem serii?
Długo wyczekiwany finał Sagi Księżycowej autorstwa Marissy Meyer trafił w ręce polskich czytelników. Czy Winter jest godnym zakończeniem serii?
Marissa Meyer to amerykańska pisarka z pierwszego miejsca listy bestsellerów New York Timesa. Autorka powieści Bez serca oraz czterotomowej Sagi księżycowej. W pierwszej części – Cinder – autorka czerpała inspirację z baśni o Kopciuszku. W drugim tomie Scarlet nadszedł czas na nową opowieść o Czerwonym Kapturku, a w trzecim na historię Roszpunki. Wszystkie opowieści, chociaż czerpią z klasycznych baśni, osadzone są w futurystycznym świecie.
Zakończenie Sagi Księżycowej – Winter – przynosi czytelnikom historię opartą na opowieści o Królewnie Śnieżce. Księżycowi poddani podziwiają księżniczkę Winter za jej dobroć i niezwykłe piękno, którego nie są w stanie zniszczyć nawet blizny na policzku. Mówi się, że jest najpiękniejsza w świecie… piękniejsza nawet niż jej macocha, królowa Levana. Kiedy Winter zakochuje się w Jacinie, przystojnym strażniku pałacowym, zaczyna obawiać się, że zła królowa zniszczy ich miłość, zanim ta w pełni rozkwitnie. Niespodziewanie na horyzoncie pojawiają się inne problemy, od których zależy przyszłość Księżyca i jego mieszkańców.
Wszyscy, którzy czytali poprzednie części, spodziewają się, że akcja ostatniego tomu toczyć się będzie na Księżycu. Dało to autorce możliwości, po raz kolejny, popisania się wyobraźnią przy opisywaniu wyglądu poszczególnych sektorów, zamieszkującej je ludności czy zwyczajów panujących na Księżycu. Meyer po raz kolejny udowodniła, że potrafi wykreować interesujący świat i osadzić w nim równie ciekawe postaci.
Bohaterowie są już czytelnikom znani z poprzednich odsłon Sagi. Tym razem nową bohaterką jest jedynie tytułowa Winter. To Księżycowa z krwi i kości, która jednak dobrowolnie rezygnuje z używania swojego daru. Niejednokrotnie sprawia to, że księżniczka pakuje się w kłopoty. Czytelnik razem z bohaterką ma momentami problem z odróżnieniem, co dzieje się naprawdę, a co jest tylko wytworem wyobraźni Winter.
Każdy, kto czytał wszystkie części z przyjemnością, będzie obserwował przemianę poszczególnych bohaterów. Na uwagę szczególnie zasługuje Cinder, bo to ona jest osią tej historii. Chociaż jest zdeterminowana, aby odebrać władzę Levanie, to nie jest do końca przekonana czy sama nadaje się na królową. Meyer nie stworzyła bohaterki, która od początku jest zbawcą świata i wszystko idzie po jej myśli. W Sadze Księżycowej jest wręcz odwrotnie. Cinder popełnia błędy, które niejednokrotnie kończą się źle dla jej towarzyszy.
Winter to bardzo obszerny tom, ale w ogóle nie czuje się jego objętości podczas czytania. Akcja mknie błyskawicznie. Meyer nie daje swoim czytelnikom chwili wytchnienia – tak jak zdarzało się to w poprzednich odsłonach Sagi. Bohaterowie są w stanie ciągłego zagrożenia. Nieustannie spiskują przeciwko księżycowej królowej. Nie brakuje tutaj również zwrotów akcji. Praktycznie od pierwszych stron czytelnik może obserwować Cinder i jej sprzymierzeńców podczas realizacji planów, które mają na celu obalenie władzy na Księżycu. Warto zaznaczyć, że nie idzie im to łatwo. Po drodze napotykają masę trudności, zmuszeni są podejmować trudne decyzje. Autorce udało się pokazać również konsekwencje podejmowanych przez bohaterów działań. Całość nie jest wyidealizowana – tak jak ma to miejsce w klasycznych baśniach.
W trakcie czytania łatwo zapomnieć, że kolejne tomy Sagi są retellingami klasycznych baśni. Chociaż pojawiają się w nich charakterystyczne dla każdej z nich schematy i motywy, to autorka wprowadza w swoją opowieść wiele innowacji i w rezultacie kreuje nowy, interesujący świat przyszłości – pełen cyborgów, androidów i nowoczesnych technologii.
Chociaż Saga Księżycowa kierowana jest do młodzieży, to Meyer udało uniknąć się wątków miłosnych, które przysłaniałyby fabułę. Owszem każdy z bohaterów wikła się w jakieś związki, niektórzy mniej lub bardziej skupieni są na swoim życiu uczuciowym, ale nie dominuje to całej historii. W centrum pozostają wydarzenia związane z rebelią. Dzięki temu całość można polecić również starszym czytelnikom. W sadze Meyer każdy znajdzie coś dla siebie.
Winter sprawia, że cała seria tworzy spójną całość. Daje odpowiedzi na pytania pojawiające się w poprzednich tomach i domyka wszystkie wątki. To satysfakcjonujące zakończenie czterotomowej serii.
Poznaj recenzenta
Jagoda KickaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat