„Wrogie niebo”: Zbliża się wielkie niebezpieczeństwo – recenzja
Nowy pomysł i pierwszy odcinek odświeżonego konceptu serialu Wrogie niebo nie do końca mi się spodobał, ale druga odsłona pokazuje, że scenarzyści wiedzą, co robią i mają sporo argumentów, żeby przekonać widzów.
Nowy pomysł i pierwszy odcinek odświeżonego konceptu serialu Wrogie niebo nie do końca mi się spodobał, ale druga odsłona pokazuje, że scenarzyści wiedzą, co robią i mają sporo argumentów, żeby przekonać widzów.
Wrogie niebo w 2. odcinku wprowadza do "głównego obozu" wiele nerwowości i pokazuje, że najeźdźcy potrafią dobrze zanalizować działania ludzi. Espheni wiedzą, że tajemniczy Duch im zagraża, więc zamierzają go szukać wpływając na inne osoby w obozie. Oczywiście ludzie mają swoje plany. To ciekawie prowadzony wątek, choć trochę przewidywalny. Szkoda, że tak szybko Mason został zwolniony z izolatki.
Zupełnie za to nie rozumiem innego wątku - jak Anne zmieniła się z bardzo inteligentnej kobiety, która potrafiła odpowiednio ocenić sytuację w bohaterkę bezmyślnie idącą w las i nie dbającą o swoich ludzi. Z jej rodziną i najbliższymi działo się już wiele rzeczy, ale dopiero teraz reaguje jak szalona.
Jeszcze bardziej osobliwa i trudna do rozgryzienia jest sprawa obozu, w którym znajduje się Lexi i Ben. Twórcy jednak powoli starają się odkrywać niektóre karty, jak na przykład kwestię ultraszybkiego dorastania Lexi. "Wyższa moc" jest dość dziwna i do mnie nie przemawia. A do tego wiatr wzmagający się, gdy Lexi się denerwuje? I to spotkanie - z Esphenim? Dobrze, że jest jeszcze Ben, który wydaje się myśleć dość sensownie. Jak na razie to wątek, przy którym stoi najwięcej znaków zapytania.
Zobacz zwiastun odcinka:
[video-browser playlist="633900" suggest=""]
Intryguje prowadzenie obozu "szkoleniowego" dla dzieci i późniejszego wykorzystania ich dla odkrycia kryjówek rebeliantów. Ciekawe jednak, ile z nich tak naprawdę uległo indoktrynacji. Widać, że twórcy chcą z tego zrobić oś tej części sezonu, gdyż wątek przewija się coraz częściej w innych sytuacjach. Niedługo dowiemy się o tym czegoś więcej.
Niestety, ale drugi odcinek ma sporo błędów i słabych momentów. Jednym z nich jest kontakt radiowy z Cochisem, który nie dość, że jest nieprzydatny to jeszcze na dodatek irytujący. Nie może dostarczyć jedzenia do obozu, ale jeśli Mason ucieknie, to może mu wskazać, gdzie to jedzenie jest. Przez przypadek w ich rozmowie pojawił się jednak ważny wątek, czyli nowe urządzenie zasilające Espheni, które pozwoli im dalej atakować. Pytanie tylko, co jeszcze mogą zrobić Ziemianom?
Tu pojawia się więc kwestia wielkiego niebezpieczeństwa, które się zbliża i z którym będą musieli zmierzyć się Espheni. Może w końcu wyjaśni się, kto tu w końcu jest zły, a kto dobry? Wrogie niebo potrzebuje efektu wow, który zaskoczy widzów. To może być właśnie to.
Poznaj recenzenta
Marcin WójcikPoznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat