Ziarno wątpliwości
Najnowszy odcinek Dziewczyn opowiada o marzeniach. Bohaterki i bohaterowie Leny Dunham właściwie cały czas walczą o ich spełnienie, ale w tym epizodzie temat ten został szczególnie wyeksponowany.
Najnowszy odcinek Dziewczyn opowiada o marzeniach. Bohaterki i bohaterowie Leny Dunham właściwie cały czas walczą o ich spełnienie, ale w tym epizodzie temat ten został szczególnie wyeksponowany.
Spełnienie marzeń na pewno udało się Adamowi. Chłopak Hannah dostał rolę na Broadwayu w przedstawieniu "Major Barbara" (jak zawsze bardzo zabawnie reaguje na tę wiadomość). Hannah natomiast otrzymuje swoją pierwszą wypłatę w GQ i jest zaskoczona jej wielkością. Krótka scena beztroskich, spontanicznych zakupów do wtóru piosenki Lily Allen to najlepsze podsumowanie radości Hannah z wynagrodzenia. W nowej sukience dziewczyna rusza do hotelu Gramercy Park, o którym ma napisać swój kolejny artykuł sponsorowany. Otrzymuje w nim pokój na jedną noc i postanawia urządzić przyjęcie-niespodziankę dla Adama.
Mniej powodów do radości mają przyjaciele Hannah. Marnie zostaje porzucona przez Raya, który uważa, że związek z nią nie ma sensu, bo nie jest na poważnie. On marzy o dziewczynie, z którą naprawdę będzie go coś łączyć. To wyznanie, zaskakujące w ustach cynicznego bohatera, sprawia, że zyskuje on moją coraz większą sympatię. Jego decyzja nie pozostaje jednak bez wpływu na Marnie. Po tym, jak wcześniej dowiedziała się, że jej koleżanka z galerii Jonathana Bootha, w której razem pracowały, teraz sama otwiera własną, jest jeszcze bardziej podminowana. Trzeba przyznać, że Alison Williams doskonale radzi sobie z odgrywaniem frustracji, rozgoryczenia i niespełnienia, jakie odczuwa jej bohaterka. Wystarczy jedno jej spojrzenie, byśmy wiedzieli, że coś ją ukłuło. Doskonale widać to w scenie podczas imprezy w hotelu, kiedy Marnie przyjmuje kolejny cios – tym razem, gdy Desi (chłopak poznany przez Adama podczas przesłuchania do przedstawienia) okazuje się być zajęty. Poznajemy przy tym kolejne oblicze Marnie, która wydaje się być jedną z tych dziewczyn, które zadurzają się w każdym, kto okaże im odrobinę zainteresowania i sympatii. Desi jednak przynajmniej utwierdza Marnie w tym, że powinna śpiewać, bo ma wyjątkowy głos. Może więc w końcu dziewczyna pójdzie za swoimi marzeniami.
[video-browser playlist="635481" suggest=""]
Marzeniem Jessy nie jest natomiast na pewno praca w sklepie z dziecięcymi ubrankami. Dziewczyna wraca do narkotyków pod wpływem Jaspera z kliniki odwykowej. Można pochwalić Dunham za konsekwentne budowanie postaci Jessy, która za nic w świecie nie jest w stanie się zmienić, jednak tym samym bohaterki tej nie sposób już lubić - podobnie jak Shoshanny, która praktycznie nie jest obiektem zainteresowania scenarzystki. Zdaje się zresztą, że Lena Dunham robi od dłuższego czasu wszystko, byśmy zniechęcili się do tytułowych "Dziewczyn". Wszystkich z wyjątkiem Hannah, która wciąż jest najbardziej uniwersalną z nich, jest ciągle "głosem swojego pokolenia". Serial o dziewczynach zaczyna mieć jednak ciekawszych postaci męskich niż żeńskich. Adam i Ray to bohaterowie niejednoznaczni, złożeni, których oglądanie w kolejnych odcinkach to duża przyjemność, bo ich rozterki są znacznie ciekawsze niż pustosłowie Shosh czy lekkomyślność Jessy. Pisałam już kiedyś, że Adam wyrasta na mężczyznę idealnego, a zakończenie odcinka ósmego ponownie daje mi ku temu twierdzeniu powód. Kiedy Hannah dzieli się z nim swoimi wątpliwościami na temat ich życia, gdy zasmakuje on sławy i życia aktora, obawami, że nie będzie usatysfakcjonowany nudnym życiem u jej boku, rozwiewa on je, mówiąc, że wcale nie o tym marzy (wcześniej zresztą widzimy świetną scenę rozmowy na ten temat z Elijah, który poucza Adama, jak przetrwać na Broadwayu), po czym para wyznaje sobie miłość. Trzeba przyznać, że Dziewczyny ogląda się teraz właśnie dla Hannah i Adama. Tym bohaterom najłatwiej kibicować, najłatwiej z nimi sympatyzować i najłatwiej wczuć się w ich życie.
Po "Incidentals" mam wątpliwości, czy Dziewczyny mają się dobrze. Z jednej strony nadal pokazują nieprzekłamany obraz rzeczywistości, w której najczęściej nic nie układa się po naszej myśli, z drugiej jednak wydaje się, że Lena Dunham nie ma już pomysłu na większość swoich postaci, trwających w życiowej stagnacji. Pozostaje liczyć na to, że dynamika serialu wzrośnie, a Dunham szykuje dla nas jeszcze jakieś pozytywne zaskoczenia.
Poznaj recenzenta
Malwina SławińskaPoznaj recenzenta
Dawid RydzekDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat