fot. materiały prasowe
Pierwszy odcinek 2. sezonu serialu Fallout zadebiutował z wtorku na środę w Prime Video. W przeciwieństwie do pierwszej serii, której wszystkie epizody miały premierę w tym samym momencie, tym razem kolejne odcinki będziemy widzieli co tydzień na platformie streamingowej. Krytycy mieli okazję obejrzeć sześć z ośmiu zaplanowanych odcinków. Na ich podstawie wydano werdykt. Czy poziom został utrzymany?
Fallout: sezon 2, odcinek 1 - recenzja spoilerowa
Wiele osób uważało pierwszy sezon Fallouta za jedną z najlepszych adaptacji gier komputerowych. Wszystko wskazuje na to, że po 2. serii też będą zadowoleni. Tak prezentują się przeliczniki procentowe opinii w serwisie Rotten Tomatoes:
- Fallout: sezon 1:
opinia krytyków - 93%
opinia publiczności - 93% - Fallout: sezon 2:
opinia krytyków - 96%
opinia publiczności - 95%
Po opiniach widać, że nie tylko utrzymano poziom debiutanckiego sezonu, ale jakość nawet wzrosła. Oczywiście opinie mogą się jeszcze zmienić po odbiorze dwóch finałowych odcinków, a widownia oceniała do tej pory przez pryzmat zaledwie jednego epizodu, ale wszystko wskazuje na to, że Prime znów ma w rękach perełkę.
Fallout: sezon 2 - opinie krytyków
2. sezon Fallouta można określić jednym zdaniem - to jeszcze więcej tego samego, co już zagrało w debiutanckim sezonie. Możecie się zatem spodziewać mnóstwa brutalnej akcji, bezczelnego i mrocznego poczucia humoru, a także absurdów. Krytycy są podzieleni w kwestii tego, czy ten sezon jest lepszy od poprzedniego. Jedni uważają, że tak, a drudzy są przeciwnego zdania. Nie da się jednak odmówić serialowi Prime rozmachu. Całość prezentuje się jeszcze lepiej niż poprzednio i robi wizualnie duże wrażenie.
Zadowoleni będą na pewno fani gier. Nowa odsłona łączy się w dość bezpośredni sposób z ukochanym przez fanów serii Falloutem: New Vegas. Jest całe mnóstwo easter eggów, które wyłapią najwierniejsi gracze. To jednak może też być wadą zdaniem kilku krytyków. Jeśli nie jest się fanem gier, to momentów tych może być po prostu za dużo i będą one niezrozumiałe dla kogoś nowego w tym świecie.
Fabuła jest dużo bardziej skomplikowana niż w pierwszym sezonie, ale też pogłębiona emocjonalnie. Scenariusz stawia większy nacisk na postaci, ich rozwój oraz relacje między sobą. Minusem są momenty, gdy postaci te są niepotrzebnie odciągane od siebie. Ich siłą jest to, gdy są razem i wspólnie stawiają czoła okropieństwom Pustkowi. Tymczasem często zdarza się, że każdy z nich wyrusza na chwilową przygodę solo. Te momenty wypadają gorzej od duetów.
Za minus można uznać też dość powolny początek. Drugi sezon Fallouta potrzebuje czasu na to, żeby się rozpędzić, ale kiedy to się już stanie, to trudno jest zatrzymać wydarzenia na ekranie, akcję i ekscytację. Dzieje się naprawdę dużo. Wszystko to z uwielbianymi przez fanów postaciami, które nie straciły na jakości ani znaczeniu. Cała główna trójka dostaje dużo czasu na to, żeby lśnić na ekranie.
Fallout to nadal jedna z najlepszych adaptacji gier komputerowych. Oferuje brutalną i przezabawną rozrywkę. Jeśli ta do Was trafiła przy okazji debiutanckiego sezonu, to w nowym powinno być jeszcze lepiej. Postaci są ciekawsze i mają więcej do roboty, nacisk stawia się na relacje pomiędzy nimi i zostają ciekawie rozwinięte. Fabuła także bardziej ciekawi i po drodze widownia może próbować odkryć różne tajemnice skrzętnie ukryte przez scenarzystów. Jeśli jesteście fanami gier lub spodobał Wam się pierwszy sezon, to kolejny z nich jest pozycją obowiązkową.
Źródło: rottentomatoes.com