

Gwiezdne Wojny: Andor jest powszechnie uznawany za najlepszy serial ze świata Star Wars, a przez wielu również za jedną z najlepszych produkcji ogółem. Udowodnił, że do aktorskich przygód z tego świata można podejść na poważnie i nie trzeba obecności mieczy świetlnych, żeby zaangażować widownię w śledzenie losów bohaterów. Nie oznacza to, że brakowało chwil lekkości, choć niektórym nie podobało się, że K-2SO, czyli wierny, ale zabójczy droid głównego bohatera poznany w filmie Łotr 1., pojawił się tak krótko. A co na to sam Alan Tudyk, jego głos? Okazuje się, że pierwsze plany były inne.
Do Avengers: Doomsday wkroczy kolejna grupa Mścicieli. Jej skład to najpiękniejszy prezent Marvela
Alan Tudyk porozmawiał o tym z The Playlist:
Później aktor wskazał, że przedłużona obecność K-2SO mogłaby zbyt znacząco zmienić poważny ton Andora. Tudyk pochwalił też Tony'ego Gilroya za poprawki wniesione do Łotra 1. Stwierdził, że jego finałowa wersja była bardziej skupiona na postaciach, zwarta i pozwoliła każdemu dostać swoje pięć minut. Potwierdził, że tak czy siak te postaci miały umrzeć w trakcie seansu, więc to akurat nie uległo zmianie.
Najlepsze droidy w Star Wars
Źródło: comicbookmovie.com


