Źródło: Warner Bros.
Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera cieszy się olbrzymią popularnością, a tymczasem Joe Manganiello, którego widzimy w filmie w roli Deathstroke'a, kolejny raz opowiedział o innym projekcie, który nie doczekał się realizacji. Chodzi mianowicie o film The Batman w reżyserii Bena Afflecka.
Deathstroke w interpretacji Manganiello miał być głównym antagonistą tego projektu. Aktor w przeszłości zdradził już część szczegółów scenariusza - wyjawił między innymi, że jest to naprawdę mroczna historia, w której Deathstroke jest jak złoczyńca z horroru: demontuje życie Bruce'a Wayne'a od środka. Zaczął systematycznie mordować ludzi bliskich Batmanowi, zniszczył jego świat i finanse, nieustannie próbując sprawić, by cierpiał, ponieważ czuł, że Mroczny Rycerz jest odpowiedzialny za coś niewybaczalnego. Całość porównał do thrillera Gra Davida Finchera.
Teraz aktor wspomniał, że w filmie miała również pojawić się Batgirl. Miała ona spróbować pomóc Bruce'owi, który nie radzi sobie z przeciwnikiem - Deathstroke potrafi przewidzieć wszystkie jego ruchy, a sam Batman prawdziwie się go obawia. To wszystko prowadzi do wielkiej kulminacyjnej bitwy na ulicach Gotham. Manganiello atmosferę niepokoju porównał do tej z filmu Szczęki
Początkowo scena na jachcie znana z Ligi miała prowadzić właśnie do filmu The Batman. Okazuje się, że Slade Wilson stracił syna - i obwinia o to właśnie Batmana. Mroczny Rycerz był z tą śmiercią w jakiś sposób związany. Luthor wezwał Slade'a na jacht i przekazał mu kluczową informację - tożsamość zamaskowanego herosa. Deathstroke rozpoczyna swoją bezlitosną zemstę i zapędza Batmana w kozi róg.
Aktor powiedział, że nie traci nadziei. Stwierdził, że to wszystko [ta historia] wciąż tam jest i myślę, że to byłby wstyd, gdyby fani nie mogli tego zobaczyć. Umarłbym nieszczęśliwy.
W trakcie ostatniego wywiadu Manganiello dodał też, że bardzo się cieszy z możliwości pojawienia się w Lidze Snydera - twierdzi, że wspaniale było znowu założyć kostium i stać się częścią SnyderVerse. Podkreśla, że to wspaniale, że Zack miał szansę wrócić, a to wszystko dzięki fanom i ich wsparciu, więc jest to naprawdę bezprecedensowe wydarzenie w historii filmu.
Tymczasem Zack Snyder w jednej z nowszych rozmów wspomniał, że studio nie było zainteresowane realizacją sceny w Knightmare.
Źródło: comicbook.com