

Ostatni gwiezdny wojownik to film uznawany za klasykę science fiction. W nim też młody chłopak często grał w grę na automatach. Gdy ją przeszedł, okazało się, że była ona tylko testem w wyniku którego został zwerbowany do bycia prawdziwym pilotem gwiezdnego statku. Teraz musi bronić świat przed atakiem.
Gary Whitta w rozmowie z portalem io9 zdradził, że jego film częściowo ma być rebootem, częściowo kontynuacją. Ma być to typowe przekazanie pałeczki nowemu pokoleniu, więc wszystko wskazuje na to, że ktoś z pierwszej części może się pojawić. Zarazem obiecuje hołd dla klasyki gatunku.
Pracuje on nad scenariuszem razem z Jonathanem Betue'em. Matt Allsopp (znany z pracy przy Łotrze 1) odpowiada za obrazowanie ich wizji w szkicach koncepcyjnych. Zobaczcie:
Projekt jest we wstępnej fazie i jeszcze nie ma zielonego światła na realizację. Zobaczcie trailer oryginału:
Źródło: io9.com / zdjęcie główne: twitter.com/garywhitta / Matt Allsopp

