

W USA 38. weekend roku okazał się być bardzo rozczarowujący. Do kinowych kas wpłynęło łącznie jedynie 88 milionów dolarów.
Mimo, że w piątek zadebiutowały trzy duże tytuły - Blair Witch, Snowden i Bridget Jones's Baby to na szczycie box office drugi tydzień z rzędu utrzymał się Sully, uzyskując przychód w postaci 22 mln dolarów (w sumie już 70,5 mln).
W tym dobrym roku dla horrorów, spodziewano się, że Blair Witch osiągnie przychód w okolicach 15-20 mln dolarów. Tak się jednak nie stało - wynik tego filmu to 9,7 mln. Produkcja prawdopodobnie zanotuje stratę. Słabo wypadł także powrót Olivera Stone'a. Jego Snowden uzyskał jedynie 8-milionowy przychód. Jedynie odrobinę lepsza okazał się być Bridget Jones 3 - 8,2 mln dolarów. Liczono na wynik 1,5-2 razy lepszy.
Czytaj także: Netflix zamawia serial Spike’a Lee
Jednak to, co najsłynniejsza singielka świata straci w USA, nadrobi na świecie. Film uzyskał bowiem rewelacyjne międzynarodowe otwarcie i uzyskał przychód w postaci 29,9 mln dolarów. Kolejne dwa miejsca na podium zajmują tytuły azjatyckie.
Warto także wspomnieć, że Suicide Squad jest dziewiątym filmem w tym roku, który przekroczył granicę 400 mln dolarów (405,1). Łącznie obraz ma na swoim koncie 718,9 mln dolarów.
Źródło: comingsoon.net / fot. People Magazine

