

Spędzili trzy dekady za kratkami. Od prawie początku swojego pobytu w więzieniu walczyli o odzyskanie wolności. We wtorek usłyszeli odpowiedź - Erik i Lyle Menendez zostali ponownie skazani na karę od 50 lat więzienia do dożywocia. Tym samym mogą ubiegać się o zwolnienie warunkowe, choć nie będzie to takie proste. Muszą bowiem stawić się przed odpowiednią komisją, która wpierw zaleci, czy w ogóle powinni ubiegać się o możliwość opuszczenia więzienia.
Bracia Menendez ze zmniejszonym wyrokiem
Działania w sprawie uwolnienia braci wspierało ponad 20 członków rodziny, którzy zeznawali, dlaczego ich zdaniem powinni zostać zwolnieni z więzienia. Przypomnijmy, że historia braci jest znacznie bardziej złożona, gdyż obaj oświadczyli, że przez lata byli ofiarami przemocy seksualnej, fizycznej i emocjonalnej ze strony rodziców.
Sprawa braci Menendez znów stała się medialna po premierze serialu Ryana Murphy'ego, Potwory: Historia Lyle'a i Erika Menendezów. Choć bracia wyrażali swoją dezaprobatę, produkcja nadal przyciągnęła masę widzów przed ekrany, pokazując sprawę zabójstwa ich rodziców, Kitty i Jose, w 1989 roku.
Zobacz także: Rodzina braci Menendezów uderza w twórcę i Netflixa. Ryan Murphy odpowiada na zarzuty
Źródło: deadline.com

