Bryan Singer przede wszystkim wyjawił, że jego Kinowego Uniwersum X-Menów może konkurować z tymi tworzonymi przez studio Marvel (filmy o Avengers) oraz DC (Batman i  Superman).

- Nasze uniwersum jest tak samo duże. I teraz, gdy zmieniliśmy linię czasu, mamy przed sobą niekończące się możliwości - tłumaczy.

Odniósł się do występu Deadpoola w filmie z innymi X-Menami:

- Jeśli bierze się postać tak prześmiewczą i meta jaką jest Deadpool i chce się połączyć ją z czymś realistycznym i poważnym jak X-men, trzeba to zrobić ostrożnie i delikatnie. Jeśli ot tak wrzuci się ich do jednego filmu, może to zakończyć się katastrofą. Trzeba to zrobić delikatnie, ale zdecydowanie jest na to pole do popisu.

Czytaj także: Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów wygrywa weekend w box office

Omówił też rozbudowanie uniwersum o dwa zamówione seriale - Hellfire i Legion.

- Myślę, że dzięki temu można pokazać coś, co jest przeważnie schowane. Zawsze jest coś interesującego w szkole, która ma militarny aspekt schowany za klasami. Czy jest jeszcze jedna ukryta warstwa? Czy jest kolejna warstwa w klubie Hellfire? Pomysł na "Kto rządzi światem?" był poruszany w Pierwszej klasie, ale teraz można go rozwinąć w pełnej formie. Trzeba to zrobić w delikatny, metodyczny sposób. Widziałem sytuacje, gdzie takie pomysły idą bardzo źle. Nie powiem, gdzie dokładnie, ale to widziałem. Widzowie od razu na to zwrócą uwagę. Jeśli zrobimy to dobrze, może to zadziałać - opowiada.

Bryan Singer na razie nie ma zamiaru porzucać uniwersum X-Menów.

- Kiedy spędziłeś prawie dwie dekady w tym uniwersum, proste powiedzenie "kończę z tym" czy "porzucę to" nie ma dla mnie sensu. Jestem bardzo zaangażowany w budowę tego uniwersum, lubię aktorów i postacie, ale nigdy nie mów nigdy - tłumaczy.

Najnowszy film Bryana Singera - X-Men: Apocalypse zadebiutuje w Polsce już 20 maja, tydzień przed premierą w USA.

Wygraj Konsolę PlayStation 4! Z okazji premiery filmu Marvela Captain America: Civil War zapraszamy Was do wspólnej zabawy.