

Branża rozrywkowa czerpie bardzo dużo z plotek i informacji, które nie zostały zdementowane ani potwierdzone. Nie mała w tym rola osób, które siedzą w branży i przekazują za plecami swoich szefów poufne informacje. To samo można powiedzieć o fanach, którzy mimo zakazu nagrywają zamknięte pokazy i udostępniają materiały w sieci. Odbiorca tego łaknie, a serwisy tematyczne momentalnie to rozpowszechniają. Właśnie tych ostatnich - redaktorów z branży - Activision wzięło sobie na celownik.
Czytaj także: Mafia III – zwiastun na targi Gamescom 2016
Firma reprezentująca Activision, postanowiła zareagować i zamiast ścigać osoby, które upubliczniły wiadomość w sieci, ścigają redaktorów, którzy je powielają. W ostatnim przypadku chodzi o grę Call of Duty: Infinite Warfare, która ukaże się w listopadzie tego roku.
Firma MSK reprezentująca Activision skontaktowała się z jednym z dziennikarzy i prosi go o skasowanie materiału z sieci, który zawiera treści, jakie ich zdaniem nie powinny trafić do szerokiego odbiorcy. Mowa tutaj o materiałach objętych klauzulą poufności.
Jeśli autor publikacji tego nie zrobi w określonym czasie firma grozi pozwem uzasadniając go stratami, jakie przez wyciek tych informacji poniesie Activision.
Warto wspomnieć, że wydawca i właściciel marki Call of Duty nie pierwszy raz straszy branżę sądem za rozpowszechnianie "wycieków", które ktoś wcześniej udostępnił w sieci.
Źródło: techraptor.net / fot. Activision

