Conan: przeczytaj początek noweli Czerwone ćwieki
Przeczytajcie początek jednego z klasycznych tekstów o Conanie wchodzący w skład nowej edycji przygód słynnego barbarzyńcy.
Przeczytajcie początek jednego z klasycznych tekstów o Conanie wchodzący w skład nowej edycji przygód słynnego barbarzyńcy.
W ubiegłych tygodniach wydawnictwo Vesper rozpoczęło wydawanie serii Eony, czyli kolekcji ważnych i wyróżniających się tekstów fantasy. Wydano trzy pozycje: pierwszy tom losów Kane'a - bohatera stworzonego przez Karla E. Wagnera - pt. Bogowie w mroku, a także pierwszą i drugą księgę przygód Conana.
I właśnie z tej ostatniej książki mamy dla Was fragment - początek opowiadania Roberta E. Howarda pt. Czerwone ćwieki w przekładzie Tomasza Nowaka.
Fragment książki Conan. Księga druga znajdziecie poniżej, pod opisem i okładką tej pozycji.
Conan. Księga druga - opis i okładka
Conan z Cimmerii – niezrównany wojownik, barbarzyńca walczący w imię własnej chwały i sprawiedliwości w okrutnym i brutalnym świecie ery hyboryjskiej zyskał miano niepokornego śmiałka zdolnego do stawienia czoła najbardziej przerażającym wyzwaniom. Jego nadludzka siła i wyjątkowa biegłość w posługiwania się bronią czynią go niemal niepokonanym. Mimo swojej brutalności Cimmeryjczyk, walcząc z okrutnymi wrogami i tyranią, jest postacią kierującą się kodeksem moralnym. Cechuje go też charakterystyczna życiowa inteligencja skrywana pod fasadą prostolinijnego barbarzyńcy. Motywacją Conana jest pragnienie wolności, niezależności i swobodnego kształtowania własnego losu.
Conan mieczem i sprytem wyrąbał sobie drogę na sam szczyt panteonu gatunku literackiego heroic fantasy, i to niezależnie od roli, w jaką się wcielał: awanturnika, złodzieja, pirata, poszukiwacza przygód, dowódcy armii, a w końcu i króla. Stworzona przez Roberta E. Howarda już niemal sto lat temu postać Conana stała się ikoną popkultury i archetypem wojownika, ubóstwianym przez kolejne pokolenia miłośników fantastyki.
Księga druga, równie bogato ilustrowana jak pierwsza odsłona opowieści o Conanie z Cimmerii, zawiera kolejne, ułożone chronologicznie opowiadania oraz dodatki w tłumaczeniu Tomasza Nowaka: „Czerwone ćwieki”, „Słudzy Bit-Yakina”, „Za Rzeką Czarną”, „Czarny przybysz”, „Wilki za granicami”, „Feniks na mieczu”, „Szkarłatna cytadela”, „Godzina smoka”, „Noty o rozmaitych ludach epoki hyboryjskiej”, „List do P. Schuylera Millera”, „Lud z mroku”, epilog oraz posłowie autorstwa Dariusza Michalika.
Conan. Księga druga - fragment książki
Czerwone ćwieki
I
NA SKALE
Kobieta na koniu ściągnęła wodze znużonemu rumakowi. Stał on na szeroko rozstawionych nogach, łeb mu opadał, jak gdyby nawet uzda z czerwonej skóry ozdobionej złotymi chwastami była zbyt ciężka. Kobieta wysunęła obutą stopę ze srebrnego strzemienia i ześlizgnęła się z wykończonego złotem siodła. Przywiązała mocno lejce do rosochatego młodego drzewka i z rękami na biodrach okręciła się dokoła, aby zbadać otoczenie.
Nie było ono pociągające. Olbrzymie drzewa otaczały małą sadzawkę, z której dopiero co pił jej koń. Kępy podszytu ograniczały widok oglądany w posępnym półmroku wyniosłych sklepień utworzonych przez splatające się gałęzie. Kobietę przeszedł dreszcz, od którego drgnęły jej wspaniałe ramiona. A potem zaklęła.
Była wysoka, o wydatnych piersiach, dorodnych członkach i zwartych barkach. Cała jej postać ujawniała niezwykłą siłę, nie umniejszając jej kobiecej powierzchowności. Była kobietą w każdym calu, mimo swego zachowania i ubioru dziwacznego zwłaszcza w perspektywie okolicy, w jakiej się znalazła. Zamiast spódniczki nosiła krótkie jedwabne spodnie o szerokich nogawkach kończących się o szerokość dłoni od kolan i podtrzymywanych jedwabną szarfą założoną jako przepaska. Buty z wywiniętymi cholewami z miękkiej skóry dochodziły prawie do kolan, a stroju dopełniała wydekoltowana koszula o szerokim kołnierzu i takichże rękawach. Na jednym kształtnym biodrze nosiła prosty miecz o obustronnym ostrzu, a na drugim długi dirk. Niesforne złociste włosy przycięte prosto u ramion podtrzymywała opaska ze szkarłatnego atłasu.
Na tle ponurej, pierwotnej puszczy bezwiednie prezentowała się malowniczo, dziwacznie i nie na miejscu. Tak powinna prezentować się na tle nadmorskich obłoków, malowanych masztów oraz kołujących mew. W jej wielkich oczach jawiła się barwa mórz. Zatem było tak, jak być powinno, ponieważ była to Valeria z Czerwonego Bractwa, której czyny sławiono w pieśniach i balladach, gdziekolwiek zbierali się morscy włóczędzy.
Usiłowała przeniknąć wzrokiem posępny zielony dach z łukowatych gałęzi i dojrzeć niebo, które przypuszczalnie gdzieś tam się znajdowało, ale wkrótce z tego zrezygnowała, mnąc pod nosem przekleństwo.
Zostawiwszy spętanego konia, oddaliła się raźnym krokiem w kierunku wschodnim, zerkając przelotnie od czasu do czasu w stronę sadzawki w celu utrwalenia marszruty w głowie. Cisza puszczy ją przygnębiała. Żaden ptak nie śpiewał pośród wyniosłych konarów ani żaden szelest w krzakach nie wskazywał na obecność jakichkolwiek zwierzątek. Przez całe ligi podróżowała w królestwie panującej ciszy przełamywanej tylko odgłosami jej ucieczki.
Wcześniej ugasiła pragnienie przy sadzawce, ale czuła dręczący głód i zaczęła rozglądać się za jakimiś owocami, którymi się żywiła, odkąd wyczerpała żywność przewożoną w sakwach.
Wkrótce ujrzała przed sobą wynurzającą się z ciemności podobną do krzemienia skałę, która odchylała się ku górze, przechodząc w coś, co wyglądało jak postrzępione skalne załomy wznoszące się pośród drzew. Ich szczyt niknął z widoku w gąszczu okalających go liści. Być może wierzchołek wznosił się ponad szczyty drzew, a z niego mogłaby dojrzeć, co znajduje się za nimi – o ile rzeczywiście znajduje się za nimi cokolwiek więcej niż najwyraźniej bezkresna puszcza, przez którą jechała już tak wiele dni.
Źródło: Vesper
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1945, kończy 79 lat