Wśród zapomnianych i mrocznych krain, w których pradawna magia łączy się z nieposkromioną przemocą, a rządzone przez bezwzględnych, despotycznych władców potężne imperia wzrastają i upadają, przytłoczone własną dekadencją i pychą… gdzie na pustkowiach i w zapomnianych ruinach grasują potwory… narodził się człowiek, który stał się synonimem siły oraz odwagi. Conan z Cimmerii – niezrównany wojownik, barbarzyńca walczący w imię własnej chwały i sprawiedliwości w okrutnym, brutalnym świecie ery hyboryjskiej. Cimmeryjczyk zyskał miano niepokornego śmiałka zdolnego do stawienia czoła najbardziej przerażającym wyzwaniom. Jego nadludzka siła i wyjątkowa biegłość w posługiwania się bronią czynią go niemal niepokonanym. Mimo swojej brutalności Conan, walcząc z okrutnymi wrogami i tyranią, jest postacią kierującą się kodeksem moralnym. Cechuje go też charakterystyczna życiowa inteligencja, skrywana pod fasadą prostolinijnego barbarzyńcy. Motywacją Conana jest pragnienie wolności, niezależności i swobodnego kształtowania własnego losu.
Premiera (Świat)
27 marca 2024Premiera (Polska)
27 marca 2024Polskie tłumaczenie
Tomasz NowakLiczba stron
768Autor:
Robert E. HowardGatunek:
FantasyWydawca:
Polska: Vesper
Najnowsza recenzja redakcji
Conan ze swoją górą mięśni i wielkim mieczem dostarczał kapitalnej rozrywki współczesnym czterdziestolatkom i starszym odbiorcom. Z zapartym tchem śledziliśmy przygody barbarzyńcy, w którego wcielił się Arnold Schwarzenegger. Trudno wyobrazić sobie kogoś innego w tej roli.
Niestety nie wszyscy zdają sobie sprawę, że najpierw były opowiadania, które powstały w latach trzydziestych ubiegłego wieku. Ich przedwcześnie zmarły autor, Robert E. Howard, był prawdziwym geniuszem swoich czasów. Minęło jednak prawie sto lat od publikacji pierwszych przygód Cymeryjczyka. Czy dalej będzie porywał swoją epickością? Pokusiłabym się o stwierdzenie, że tak, ale nie każdego.
Zanim ktoś sięgnie po przygody Conana, powinien zapoznać się z samym gatunkiem heroic fantasy. Nie jest to specjalnie długa ani wymagająca definicja, podobnie jak same teksty. Treści spod tego szyldu są raczej proste.
Fabuła nie jest skomplikowana – nie ma tu wielkich słów, przemyśleń ani ozdobników. Za to leje się krew, a trup ściele się gęsto. Nie brakuje pięknych kobiet, a wszystko w oparach testosteronu. Bohater najczęściej musi walczyć z różnymi potworami i demonami, żeby ocalić świat. Podział na dobro i zło jest dość wyraźny, a Conan – jako wojownik, morderca i złodziej – balansuje trochę pomiędzy.
No właśnie, kim jest nasz główny bohater? To napakowany miłośnik dobrej bijatyki i pięknych kobiet, których w prozie Howarda nie brakuje. Bez wahania pomaga płci pięknej, choć sprowadza to na niego kłopoty.
Jeśli chodzi o Cymeryjczyka – nie zapałałam do niego wielką miłością, ale bohater ma w sobie tyle nieoczywistego uroku, że go polubiłam. Nie jest też zwykłym mięśniakiem, bo jest dość inteligentny i ma pewien kręgosłup moralny.
Ponieważ oba tomy Vesper zdecydował się wydać w bardzo krótkim odstępie czasu, postanowiłam potraktować je jako całość. Przyznam szczerze, że dawno nie czytałam tak równego zbioru opowiadań. Trudno byłoby mi wybrać jakieś najlepsze z najlepszych, no może oczywiście poza Feniksem na mieczu, od którego w zasadzie zaczął się sukces pisarza.
Opowiadania czyta się bardzo dobrze. Trochę czasu zajmuje wczucie się w specyficzną, nieco trącącą myszką narrację. Bohaterowie wypowiadają się bardzo patetycznie. Dziś już nie uświadczymy takiego klimatu. Mnie bardzo się podobało, ale jak podkreślałam na początku, nie każdemu to przypadnie do gustu – mam szczere wątpliwości, jeśli chodzi o młodsze pokolenie. No, ale skupmy się na plusach, bo jest na czym.
Poza akcją i samym tytułowym bohaterem, zachwyca staranność kreacji świata przedstawionego w opowiadaniach. Mamy bardzo dużo postaci, które Conan spotyka na swojej drodze. Howard bardzo starannie i przemyślanie wykreował plemiona, systemy wierzeń i części świata. Nasz bohater będzie przeżywał przygody w najróżniejszych miejscach: na wyspach, na morzu, w mrocznych podziemiach, lochach itd.
Oba tomy wydane są przepięknie, w twardych okładkach. Ozdabiają je bardzo klimatyczne, czarno-białe ilustracje Michała Loranca. Jeśli zawiedzie Was treść, to chociaż można postawić na półce i podziwiać.