

Pierwszą zapowiedź Dragon Age: Dreadwolf dostaliśmy w grudniu 2020 roku, ale od tego czasu nie pojawiło się zbyt wiele nowych informacji. Dopiero teraz do sieci trafiły screeny oraz fragmenty rozgrywki. Nie są to jednak oficjalne materiały, a takie, które wyciekły do sieci rzekomo za sprawą jednego z testerów gry. Na Reddicie opublikował je użytkownik o pseudonimie revanchisto i choć stamtą zostały one usunięte, to bez większych problemów da się je znaleźć w innych miejscach.
Na materiałach możemy zobaczyć, jak pewien elf-wojownik eksploruje fortecę Weisshaupt, siedzibę Szarej Straży. W miejscu tym walczy z mrocznymi pomiotami i to właśnie starcia są bez wątpienia najciekawszym przedstawionym elementem. Kamera znajduje się znacznie bliżej bohatera i wygląda na to, że twórcy stawiają większy nacisk na akcję. W komentarzach pojawiają się między innymi porównania między innymi do God of War z 2018 roku. Revanchisto dodał też, że w grze nie zabraknie zarządzania drużyną, to jednak ma przypominać raczej wydawanie rozkazów znane z serii Mass Effect.
Podczas pojedynków widzimy, że bohater jest w stanie blokować ciosy i wykonywać uniki, a specjalne zdolności aktywowane są poprzez naciskanie konkretnych przycisków na kontrolerze, podobnie jak wyglądało to w poprzedniej odsłonie serii, Inkwizycji. Na screenach możemy również przyjrzeć się zarządzaniem ekwipunku, który wygląda prosto, wręcz minimalistycznie.
Dragon Age: Dreadwolf nie ma jeszcze ustalonej daty premiery.

