Twórcy serialu Game of Thrones przez lata zdążyli nas przyzwyczaić do rozbieranych scen i epatowania nagością. Co bardziej ortodoksyjni widzowie w dalszym ciągu jednak krytykują autorów produkcji za to, co ich zdaniem jest przesadą, podpadającą niekiedy pod "obcowanie z pornografią". Głos w tej sprawie zabrała serialowa Daenerys, Emilia Clarke:
To zaczyna mnie już naprawdę irytować. Ludzie mówią mi z przekonaniem:
Och, strony porno mają gorsze wyniki, bo wróciła Game of Thrones. Wiemy, że to nieprawda. Odpowiadam im:
A The Handmaid's Tale? Cholernie lubię ten serial i płaczę za każdym razem, gdy odcinek się kończy, bo mogłabym go oglądać cały czas. Wszystko to seks i nagość. Jest tak wiele seriali pokazujących to, że ludzie chcą się reprodukować. Przecież piep... się dla przyjemności - to część naszego życia.
Źródło:
screenrant.com / zdjęcie główne: HBO