

Okazuje się, że w przeszłości istniała szansa na powstanie filmu na podstawie serii Grand Theft Auto, a jedną z ról w niej mógł otrzymać... Eminem. O sprawie poinformował Kirk Ewing podczas jednego z odcinków podcastu Bugzy Malone's Grandest Game. Wspomina on tam nocną rozmowę, którą odbył z Samem Houserem, prezesem Rockstar Games, niedługo po premierze trzeciej części cyklu.
Plany były naprawdę konkretne. Amerykański raper miał wcielić się w jednego z bohaterów, a reżyserią miał zająć się Tony Scott. Samo studio Rockstar miało zaś otrzymać 5 milionów dolarów za udzielenie praw do marki. Ostatecznie jednak nic z tego nie wyszło, bo GTA było warte więcej, niż filmy z tamtego okresu.
Choć ten plan stworzenia filmu na podstawie GTA upadł, to nie można wykluczyć, że w przyszłości temat powróci. Ekranizacje gier w ostatnich latach zyskują na popularności, a seria rozwijana przez Rockstar Games w dalszym ciągu cieszy się dużym zainteresowaniem ze strony graczy - warto przypomnieć, że w produkcji znajduje się jej kolejna pełnoprawna odsłona.
Źródło: eurogamer.net


