Po opuszczeniu Ligi Sprawiedliwości przez Zacka Snydera, produkcję przejął Joss Whedon, który postanowił nakręcić wiele scen od nowa. Jednym z największych i najgłośniejszych problemów, z którymi musiał sobie poradzić, były wąsy zapuszczone przez Henry’ego Cavilla do roli w Mission: Impossible – Fallout. Oznaczało to, że twórcy w postprodukcji musieli komputerowo zmienić szczękę aktora, co jeszcze przed premierą stało się obiektem kpin w sieci. Podczas panelu Lionsgate Cavill promował swój kolejny film, czyli Nieśmiertelnego i na scenie odniósł się do problematycznych wąsów.

Henry Cavill zażartował z wąsów na planie Ligi Sprawiedliwości

Aktor w żartobliwy sposób przyznał, że wspomniany zarost niemal doprowadził do końca jego kariery:
[…] kontrowersyjny wąs, który w pewnym momencie prawie zrujnował moją karierę.
Po występie w Lidze Sprawiedliwości aktor nie był zaangażowany w inne projekty z DCU i powrócił jako Człowiek ze stali dopiero kilka lat później w krótkiej scenie w filmie Black Adam, do której namówił go Dwayne Johnson. Ogłoszono wtedy, że Cavill na dobre wraca do roli Supermana, ale radość fanów nie trwała zbyt długo i plany na kolejne występy aktora zostały anulowane, gdy James Gunn i Peter Safran objęli stery nad nowym uniwersum DC.

Błędy DCEU - grzechy i grzeszki, które zrujnowały uniwersum 

materiały prasowe
+19 więcej
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj